Informację nieoficjalnie potwierdziło kilku przedstawicieli administracji Białego Domu. Pentagon oficjalnie nie potwierdził tych doniesień. Zdaniem amerykańskich mediów wynika to z faktu, że dowództwo amerykańskich wojsk nie chce publicznie przyznać się do porażki kluczowego systemu obrony przeciwrakietowej. Do tego dochodzą napięte stosunki Waszyngtonu z reżimem Kim Dzong Una oraz rozpoczynające się wkrótce zimowe igrzyska olimpijskie w Korei Południowej. Pentagon poinformował jedynie, że test przeprowadzono. System ma decydujące znaczenie dla Stanów Zjednoczonych w zakresie obrony przed zagrożeniem nuklearnym ze strony Pjongjangu. Ma przechwytywać międzykontynentalne pociski balistyczne. W sierpniu 2017 roku jego próby zakończyły się pomyślnie. Hawaje, oprócz wyspy Guam zależnej od Stanów Zjednoczonych, to amerykańskie terytorium znajdujące się najbliżej Korei Północnej, a co za tym idzie najłatwiejszy punkt ewentualnego ataku.