Kończymy naszą relację na żywo. Dziękujemy, że razem z nami uczestniczyliście w pożegnaniu prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. O godz. 19 zakończyła się trwająca od piątku żałoba narodowa zarządzona przez prezydenta Andrzeja Dudę w związku z tragiczną śmiercią prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Jerzy Owsiak wraca do kierowania WOŚP. O swojej decyzji poinformował na Facebooku w wideo "Moje dwa słowa do Prezydenta Pawła Adamowicza". Agencja Associated Press w jednej z depesz podkreśla, że arcybiskup metropolita gdański Sławoj Leszek Głódź wezwał do zakończenia politycznych i społecznych podziałów. Dpa podkreśla, że śmierć Adamowicza była dla Polski szokiem i pogrążyła ją w żałobie, wywołując też debatę polityczną na temat mowy nienawiści. Reuters obszernie zrelacjonował uroczystości pogrzebowe, akcentując zarazem w jednej z depesz z Gdańska, że "zamordowanie liberalnego krytyka antyimigracyjnej polityki polskiej partii rządzącej eksponuje pełną napięć atmosferę w częściach Europy Wschodniej, gdzie populistyczni przywódcy podsycają nacjonalistyczne nastroje". W pożegnaniu prezydenta Gdańska brał udział Jerzy Owsiak. Po uroczystości pytany był przez TVN24 o możliwość powrotu do kierowania WOŚP, o co apelowała rodzina Pawła Adamowicza. Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski napisał na Twitterze: "Zaproponuję aby Fundacja Unia Metropolii Polskich nosiła imię Pawła Adamowicza oraz żeby UMP ufundowała stypendia córkom śp. Pawła Adamowicza, do czasu ukończenia przez nie 25 lat". Stadion we Wrocławiu w biało-czerwonych barwach. Każdy może wpisać się do elektronicznej księgi kondolencyjnej. Jest dostępna TUTAJ. Jak podaje TVN24, podczas uroczystości w Bazylice Mariackiej mieszkańcy zgromadzeni przed świątynią wypuścili białe gołębie. "Dostaliśmy w spadku ogromne zadanie. Musimy wyprowadzić nasz kraj z pogardy, nienawiści, podłości i zbudować państwo wolne, tolerancyjne, praworządne i bez kłamstwa. Takie, o jakim marzył Paweł i wszyscy, którzy dziś mają nadzieję na inną Polskę. Jeszcze będzie normalnie" - napisał na Twitterze szef PO Grzegorz Schetyna. Jak podaje gdansk.pl, w Bazylice Mariackiej trwają prace porządkowe. Świątynia będzie otwarta od godz. 18. Bezpośrednia transmisja prowadzona była też na ekranach zainstalowanych w hali Ergo Arena stojącej na granicy Gdańska i Sopotu oraz na telebimach stojących w Sopocie - na placu przyjaciół Sopotu i w Gdyni - w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Pięć telebimów transmitujących uroczystości pogrzebowe w Bazylice Mariackiej stało na ulicach Długiej i Długi Targ. Kolejne - na Targu Węglowym, Placu Świętopełka oraz na Wyspie Ołowianka. W tym ostatnim miejscu zgromadziło się 6 tysięcy osób, byli to m.in. członkowie ruchu Wszystko dla Gdańska, z którego startował w ostatnich wyborach prezydent Adamowicz Przedstawiciele policji poinformowali, że uroczystości pogrzebowe zmarłego tragicznie prezydenta Gdańska przebiegły spokojnie. Wzięło w nich udział około 45 tysięcy osób. Ponowne otwarcie Bazyliki Mariackiej planowane jest na sobotni wczesny wieczór. "Adwokatura nie może pogodzić się z tą śmiercią i nie akceptuje przyczyn, które do niej doprowadziły. Wszechobecna i niespotykająca się z adekwatną reakcją organów państwa mowa nienawiści oraz bezpardonowa i brutalna walka polityczna, której celem są partykularne interesy, stanowiły podatny grunt dla tego czynu" - oceniono w uchwale. Zaapelowano także, aby tragiczna śmierć prezydenta Gdańska "stała się początkiem odnowy życia politycznego i społecznego w naszej Ojczyźnie". "Tego oczekuje całe polskie społeczeństwo" - wskazała NRA. Adwokatura polska apeluje, aby śmierć prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza stała się początkiem odnowy życia politycznego i społecznego w naszej ojczyźnie. Tego oczekuje całe polskie społeczeństwo - napisała Naczelna Rada Adwokacka w podjętej w sobotę uchwale. Tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska wspominamy m.in. w tym wideo: - To wezwanie do tych, którzy spowodowali tę sytuację, oni powinni to usłyszeć - powiedział lider PO Grzegorz Schetyna po pogrzebie, odnosząc się do apelu o. Ludwika Wiśniewskiego, by skończyć z nienawiścią, pogardą i bezpodstawnym oskarżaniem innych. Wieloletni przyjaciel zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, historyk i działacz opozycji w czasach PRL Aleksander Hall w swym przemówieniu podjął kwestię nienawiści. Jego słowa wspominamy TUTAJ. Przypominamy także słowa prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Pełniąca obowiązki prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz podczas uroczystości pogrzebowej, która zakończyła się po godz. 15, zaznaczała, jak ogromna była miłość prezydenta Adamowicza do miasta. Pełną treść przemówienia o. Ludwika Wiśniewskiego znajdziecie TUTAJ. Jego słowa zostały przyjęte gromkimi oklaskami. Pawła Adamowicza wspominał także brat Piotr. Prosił on o aktywność obywatelską "w tym ważnym roku dla naszego kraju". - Opiekuj się nami i Gdańskiem tam w niebie - mówiła w Bazylice Mariackiej córka Pawła Adamowicza, Antonina. Jej przemówienie znajdziecie TUTAJ. O miłości i wdzięczności - o tym mówiła żona tragicznie zmarłego prezydenta Magdalena Adamowicz. O dzisiejszych wydarzeniach w Polsce informuje zagraniczna prasa. Najwięcej uwagi poświęca pożegnaniu prezydenta Gdańska brytyjska stacja BBC. Miejsce, w którym złożono urnę z prochami Pawła Adamowicza. W związku z tragiczną śmiercią prezydenta Gdańska władze Lwowa opuściły w sobotę do połowy masztu flagę miejską na ratuszu. Taką decyzję wydał dzień wcześniej mer Lwowa Andrij Sadowy. W bezpośrednim sąsiedztwie świątyni oraz przed telebimami ustawionymi w czterech punktach w historycznym centrum Gdańska przebywało ponad 40 tysięcy osób. W jednym z tych miejsc - na Wyspie Ołowianka - zgromadzili się m.in. członkowie ruchu Wszystko dla Gdańska, z którego komitetu startował w ostatnich wyborach samorządowych prezydent Adamowicz. Pomorska policja poinformowała, że we wnętrzu Bazyliki w pożegnaniu udział wzięło około 4,5 tysiąca osób. Urnę z prochami zmarłego złożono w świątyni w kaplicy św. Marcina. Tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska żegnali mieszkańcy całej Polski. W głównych punktach m.in. Warszawy, Krakowa, Szczecina i Wrocławia zebrały się tłumy. Zakończyły się uroczystości pogrzebowe prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Zgromadzeni powoli zaczynają opuszczać świątynię. Premier Mateusz Morawiecki złożył kondolencje rodzinie zmarłego prezydenta Pawła Adamowicza. W Bazylice Mariackiej rozbrzmiewa utwór "Time To Say Goodbye" Andrea Bocellego. Urna z prochami Pawła Adamowicza została złożona do grobu. Transmisja wideo z uroczystości pogrzebowych: Kolejni członkowie rodziny podchodzą do urny i ostatni raz żegnają Pawła Adamowicza. Trwają ostatnie modlitwy przed złożeniem urny do grobu. Trwa pochówek Pawła Adamowicza w jednej z kaplic Bazyliki Mariackiej. - Żegnamy doczesne szczątki zmarłego Pawła i pragniemy złożyć je w grobie - mówi abp Głódź. Zgromadzeni w świątyni odmawiają modlitwę "Ojcze nasz". Zakończyły się przemówienia. Trwa procesja do kaplicy, w której zostanie złożona urna z prochami Pawła Adamowicza. - Ksiądz Ireneusz Bratke spędził ze mną całą noc, kiedy odchodził Paweł. Za to bardzo księdzu dziękuję - mówi Piotr Adamowicz. - Nie tak dawno temu grupa Polaków, wszechpolaków, wydała akt politycznego zgonu mojego brata i dziesięciu innych prezydentów miast Polski. Uznano, że sprawy nie ma. Taki drobny hejt, a może happening. Nie wnikam w te szczegóły. Ale chcę państwu powiedzieć jedno. Mogłem się spodziewać wiele, ale tego że odbiorę akt zgonu mojego brata się nie spodziewałem - mówi Piotr Adamowicz. - Róbmy wszystko, żeby być taką wspólnotą o jakiej marzył Paweł Adamowicz, bądźmy otwarci, solidarni, okazujmy sobie dobroć na co dzień, a nie od święta (...). Panie prezydencie, doglądaj tam z góry naszych spraw. Obiecuję, wypełnimy twój testament, bo Gdańsk to najcudowniejsze miasta na świecie. Do zobaczenia - podkreśla Aleksandra Dulkiewicz. Piotr Adamowicz szczególnie dziękuje za słowa o. Ludwikowi Wiśniewskiemu. Głos zabiera Piotr Adamowicz, brat Pawła Adamowicza. - Padło tutaj wiele wspaniałych ważnych słów, za które dziękuję - mówi. - Paweł Adamowicz na trwałe odmienił nasze ukochane miasto. (...) Pamiętajmy całe dobro, które doświadczyliśmy od naszego pana prezydenta - mówi Aleksandra Dulkiewicz. - Prezydent był szczególnie wrażliwy na tych, dla których Gdańsk stał się nową ojczyzną. Wierzył w solidarność, wierzył w wolność (...). Prywatnie wspierał troje sierot w Kongo i w Rwandzie, pomagał wielu osobom - mówi Aleksandra Dulkiewicz. - Paweł Adamowicz miał "gdańskość" w swoim DNA. Gdańska tożsamość stała się jego tożsamością - mówi Dulkiewicz. Słowa pożegnania wypowiada Aleksandra Dulkiewicz, pełniąca obowiązki prezydenta miasta Gdańska. - My prezydenci, burmistrzowie, radni polskich i wielu europejskich miast oddajemy Tobie hołd. Hołd dla tego wszystkiego co zrobiłeś też dla naszych miast dzieląc się wiedzą i doświadczeniem. Chylimy dziś czoła przed wielkim dziełem Twojego życia - mówi Karnowski. Pawła Adamowicza żegna prezydent Sopotu i jego przyjaciel Jacek Karnowski. Zgromadzeni w świątyni przyjęli słowa o. Wiśniewskiego długimi, gromkimi brawami. - Przeżywamy tu dzisiaj w Gdańsku dziejowy moment. Cała Polska czeka, żeby z Gdańska wyszło przesłanie i dotrze do każdego Polaka, które przywróci moralną równowagę w naszym kraju i w naszych sercach (...). Jestem przekonany, że Paweł chce, żebym wypowiedział następujące słowa: Trzeba skończyć z nienawiścią! Trzeba skończyć z nienawistnym językiem. Trzeba skończyć z pogardą! Trzeba skończyć z bezpodstawnym oskarżaniem innych! Nie będziemy dłużej obojętni na panoszącą się truciznę nienawiści na ulicach, mediach, w szkołach, parlamencie i w Kościele! - mówi o. Wiśniewski. Słowa pożegnania wypowiada o. Ludwik Wiśniewski, dominikanin. - Wzbudzano i podsycano nienawiść wobec Pawła, dyskwalifikując go moralnie. Tak przedstawiały go media publiczne. apeluję do rządzących, aby zerwali z tymi praktykami. Wyciągnijmy wnioski z tej okrutnej lekcji. Niech już nigdy nie powtórzy się ta tragedia, która okryła żałobą Gdańsk i całą Polskę.(...) Pawle będziemy wierni Twemu testamentowi - mówi Aleksander Hall. - Paweł Adamowicz był jednym z najświatlejszych przedstawicieli pokolenia, które mogło pokazać się w wolnej Polsce (...). Pawła zabiła nienawiść. Jestem pewny, że nienawiść nie zwycięży - mówi Hall. Pawła Adamowicza żegna jego przyjaciel Aleksander Hall. Dziękuje rodzicom, bratu i żonie prezydenta Gdańska. Córka Pawła Adamowicza dziękuje ojcu za "długie rozmowy. Za czas, którego nie miałeś wiele, ale dawałeś go mi i mojej siostrzyczce. Dziękuję Ci za nasz ostatni wspólny urlop, gdzie spędziliśmy go dwa tygodnie sami". - Drogi, najdroższy tatulku. Chcę ci dziś podziękować za całe życie - mówi córka Pawła Adamowicza Antonina, w czasie uroczystości pogrzebowych. - Dzisiaj jest nam potrzebna cisza, ale cisza nie może oznaczać obojętności. (...) Dzisiaj wszyscy musimy zrobić rachunek sumienia, gdy obok nas działo się zło, niesprawiedliwość, niegodziwość. Pawła i naszą rodzinę dotknęło wiele niegodziwości i przykrych słów, Paweł brał to na swoje barki - mówi żona Pawła Adamowicza. - Wasze myśli dają nam siłę, która jest nam bardzo potrzebna. By na nowo uporządkować świat, oswoić osierocone biurko, pusty fotel. Pawle wiem, że to będzie dla nas bardzo trudne, bo jak odnaleźć się w świecie, kiedy nie można przytulić się do Twojego ramienia, poczuć ciepła Twoich dłoni, wspomóc się Twoim serdecznym słowem, radą, troską - mówi Magdalena Adamowicz. - Uczyłeś dobra (...). Wierzę, ze to dobro rozleje się dalej, na inne miasta, na cały świat. Że podziały zaczną się zacierać, że skończy się fala nienawiści - mówi żona Pawła Adamowicza. - Jeżeli prawdą jest, że pamięć jest nieśmiertelnością, to w nas Paweł będzie zawsze - mówi Magdalena Adamowicz. - To były twoje ostatnie słowa Pawle, po nich odszedłeś. Nie chcę żeby dziś panował smutek (...). To prawda, jest nam dziś bardzo ciężko, ale chcę dziś podziękować Bogu, że wiele lat temu skrzyżował nasze drogi, że miałam cudownego męża i ojca naszych córek (...). W maju miała być nasza 20. rocznica ślubu - mówi Magdalena Adamowicz. - Dziękuję za podniosłą uroczystość kościołowi gdańskiemu, i przedstawicielom innych wyznań, bo wiem, że Paweł by sobie tego życzył. Dziękuję przedstawicielom urzędu miejskiego i współpracownikom Pawła, dziękuję służbom. Dziękuję lekarzom z całego serca, wiem, że robiliście wszystko, żeby uratować Pawła. Dziękuję wszystkim zebranym za pożegnanie i modlitwę - mówi żona Pawła Adamowicza. W Bazylice Mariackiej rozbrzmiewa "Anielski orszak". Rozpoczyna się obrzęd ostatniego pożegnania Pawła Adamowicza. Transmisję z pogrzebu gdańszczanie oglądają na telebimach rozstawionych w kilku miejscach na terenie miasta. Pełna treść homilii wygłoszonej przez metropolitę gdańskiego. Zobacz Trwa komunia święta. Zebrani w bazylice przekazują sobie znak pokoju. W Bazylice Mariackiej odbywa się w tej chwili liturgia eucharystyczna. W uroczystościach pogrzebowych biorą udział prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. W gdańskiej Bazylice Mariackiej trwa msza pogrzebowa Pawła Adamowicza. W sobotę w południe z Wieży Mariackiej w Krakowie po hejnale strażak odegrał utwór "The Sound of Silence". Następnie na schodach prowadzących do Wieży Ratuszowej pieśniarka Joanna Słowińska odśpiewała "Grandola Vila Morena" ze słowami Edyty Geppert i "Modlitwę o Wschodzie Słońca" (słowa Nataniel Tenenbaum).Po obu stronach Rynku zgromadziło się kilka tysięcy osób, aby pożegnać prezydenta Gdańska. W Bazylice Mariackiej trwa modlitwa wiernych przedstawicieli różnych wyznań. Zakończyła się homilia. "Drodzy bracia i siostry, trzeba nam powrotu do hierarchii trwałych, sprawdzonych wartości, budowanych na fundamencie rodziny, szkoły, Kościoła i wielu instytucji tym wartościom sprzyjającym. Powrotu niezbędnego, koniecznego niczym koło ratunkowe wrzucone na wzburzoną głębinę polskiej wspólnoty. Tych wartości, dzięki którym Polska trwa. Z których wyrosła przed stu laty jej utracona niepodległość. Odebrana przez sąsiadów w sytuacji wewnętrznej słabości i głębokich podziałów" - mówi abp Głódź w homilii podczas odprawianej w bazylice Mariackiej mszy pogrzebowej zamordowanego prezydenta Gdańska. Metropolita podkreśla, że "to pycha buduje mury osobności, wzywa do ich obrony, jest niezdolna do autorefleksji, do dostrzeżenia w swych sercach braku miłości, imperatywu pokoju, szacunku dla racji i poglądów innych, podważania tego, co jest rezultatem demokratycznych zasad". "Trzeba nam braterstwa serc, dłoni otwartych, a nie zaciśniętych pięści" - mówi. "Dla wielu to, co się wydarzyło w niedzielny wieczór na Węglowym Targu, zostało odebrane jako potężny, gwałtowny, niemilknący dzwon na trwogę. Wezwanie do rachunku sumienia. Do koniecznej przemiany stylu naszego życia, stylu politycznego, wspólnotowego, społecznego, medialnego także. Do definitywnego wyrugowania z polskiej polityki, więcej, z przestrzeni życia społecznego języka pogardy, poniżania, deprecjonowania, odzierania ze czci i godności naszych braci, bliskich, czasem niedawnych przyjaciół. Wypływa ten język z serc, w których być może wygasł płomień miłości do ojczyzny i do polskiej wspólnoty. Wyrasta z niekontrolowanej wiarą sumienia pychy, która jest nieodrodnym dzieckiem pogardy. Tak być nie może! I mówimy stop! Włosi mówią: basta! Stop!"" - mówi w homilii abp Głódź. Abp Głódź zwraca uwagę, że Paweł Adamowicz spocznie na wieki obok zasłużonych gdańszczan, w tym m.in. marszałka Macieja Płażyńskiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Abp Głódź podkreśla, że Paweł Adamowicz należał do pokolenia, "które na drodze swych młodzieńczych lat odczuło tchnienie wichru Solidarności" i było "ogarnięte pragnieniem wolności i w służbie wolności", był wydawcą i drukarzem podziemnego studenckiego pisma.Głódź przypominam że w roku 1989 Paweł Adamowicz włączył się w życie społeczne, polityczne, a przede wszystkim samorządowe. "Takim go znaliście od lat i takim ja go znałem od 2008 roku. Lider gdańskich samorządowców. Od 1998 roku prezydent miasta Gdańska. Zwycięzca kolejnych wyborów. Ofiarował tej służbie rodzinnemu miastu swoje serce, zapał, kompetencje, wrażliwość, inteligencję, także twórczą wyobraźnię. Patriota Gdańska. Jakże wiele zrobił, aby nasze miasto wzrastało nad poziomy. Piękniało. Nasycało się rozmaitymi inwestycjami w służbie gdańskiej pamięci, edukacji, artyzmu, zdrowia, życia społecznego, użyteczności publicznej. Aby promieniowało przedsięwzięciami artystycznymi i kulturalnymi. Przyciągało ku sobie, szczególnie latem, innych. Było gościnne, atrakcyjne; wielkie i dumne. Świadome swej ważnej roli w historii współczesności ojczyzny, ale i także chrześcijańskiej Europy" - mówi Głódź. "Powraca jeszcze raz telewizyjny obraz prezydenta Pawła ze wzniesioną ku górze ręką. 'To jest swoista statua wolności dla Gdańska, i nie tylko'. Takie słowa wpisałem w Księdze Kondolencyjnej w Urzędzie Miasta. W ręku trzymał światełko skierowane ku niebu. Ku światłości wiekuistej, gdzie mieszka Bóg 'bogaty w miłosierdzie'. Jakby sygnał, oznajmienie - nieuświadomione wtedy - że niebawem i on będzie zmierzał ku Temu, który "zna wszystko" - mówi metropolita gdański w homilii. Bazylika Mariacka wypełniona jest po brzegi. Tłumy mieszkańców Gdańska wypełniły pobliskie ulice. "W ostatnim pożegnaniu prezydenta Pawła Adamowicza w Gdańsku uczestniczy ok. 45 tys. osób" - poinformował podkom. Michał Sienkiewicz z zespołu prasowego KWP w Gdańsku.Zobacz zdjęcia z uroczystości. Abp Głódź przywołuje ostatnie słowa Pawła Adamowicza: "Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem, Gdańsk chce być miastem solidarności!". "Odczytujemy te słowa jako swoisty testament. Wyznanie i deklarację miłości, uznania, szacunku i zachwytu dla Gdańska. Był jego prezydentem 20 lat" - mówi. "Widziałem pana prezydenta - nieprzytomnego, otoczonego gronem lekarzy walczących o rozdmuchanie płomienia jego życia. Modliliśmy się o cud, świadomi, jak tragiczny jest jego stan. Ale pan ludzkich losów rozrządził inaczej. I nie wysłuchał naszych modlitw, bowiem przy szpitalnym łóżku prezydenta Gdańska stanął anioł śmierci. Otworzył przed nim bramy wieczności. Przeprowadził na drugą stronę życia. Ku Chrystusowi, którego Paweł Adamowicz stanowił - tak jak każdy chrześcijanin - własność" - mówi metropolita gdański. "13 stycznia miała miejsce porażająca zbrodnia. Wstrząsnęła milionami serc" - mówił abp Głódź. Metropolita wspomina, że był przy Pawle Adamowiczu w szpitalu po ataku. Paweł Adamowicz "szedł drogą swego doczesnego dynamicznego, twórczego, wybiegającego ku przyszłości życia" i jako prezydent Gdańska był "wychylony ku przyszłości, ku planom, projektom, marzeniom, które były przed nim, z którymi miał się zmierzyć" - mówi w homilii metropolita gdański, abp Sławoj Leszek Głódź. "Ale nade wszystko jesteśmy po to, aby nagle przerwane życie pana prezydenta włączyć w Paschalne Misterium Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. Potwierdzić i wypowiedzieć pewność naszej katolickiej wiary, że śmierć nie oddziela nas wzajem od siebie, że pozostajemy nadal w głębokiej jedności i łączności z tym, którego żegnamy na drogę wieczności. On przecież nas tylko na tej drodze wyprzedził - nagle i niespodziewanie. Ale wszyscy tą drogą zdążamy i wszyscy kiedyś razem będziemy w Chrystusie" - mówi metropolita gdański. "Jesteśmy tu dziś (...), aby otoczyć modlitwą pożegnania naszego brata w wierze, śp. Pawła Adamowicza, Prezydenta Miasta Gdańska. Oddać mu ostatnią posługę: braterstwa, szacunku i uznania. Wyrazić naszą solidarność z rodziną Pana Prezydenta rażoną gromem nieszczęścia. Zaświadczyć o jedności naszych serc w obliczu tragedii, której ofiarą padł śp. Paweł Adamowicz" - powiedział abp Głódź w homilii podczas odprawianej w bazylice Mariackiej mszy pogrzebowej zamordowanego prezydenta Gdańska. "Oddajemy dziś ostatnią posługę braterstwa, szacunku i uznania śp. prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi, wyrażamy solidarność z jego rodziną i zaświadczamy o jedności naszych serc w obliczu tragedii, której padł ofiarą" - mówi w homilii abp Sławoj Leszek Głódź. Warszawiacy tłumnie zebrali się w sobotę na pl. Zamkowym, gdzie transmitowane są uroczystości pogrzebowe tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Mieszkańcy Warszawy pod kolumną Zygmunta składają znicze. Homilię wygłasza abp Sławoj Leszek Głódź. Pawła Adamowicza żegna jego najbliższa rodzina, w tym żona Magdalena, córki Antonina i Teresa, brat Piotr oraz rodzice. Drugie czytanie pochodzi z Listu św. Pawła do Rzymian 14,7-12. Bazylika Mariacka wypełniona jest po brzegi. Trwa liturgia słowa. Pierwsze czytanie pochodzi z Apokalipsy świętego Jana 21,1-5. W nabożeństwie uczestniczy prezydent Andrzej Duda. Abp Gadecki wita zgromadzonych na uroczystości. "Ze smutkiem przyjąłem wiadomość o tragicznej śmierci śp. Pawła Adamowicza. Ze względu na pobyt w Panamie i udział w odbywających się tam Światowych Dniach Młodzieży nie mogę osobiście przekazać słów kondolencji. pragnę za to tą drogą przesłać wyrazy szczególnego współczucia i duchowej jedności" - napisał abp Wojciech Polak w liście odczytywanym w Bazylice Mariackiej. Odczytywany jest list kondolencyjny napisany przez Prymasa Polski abpa Wojciecha Polaka. - Łączy się z nami ojciec święty papież Franciszek. Prosił, abym przekazał różańce od niego rodzinie zmarłego prezydenta - mówi abp Głódź na rozpoczęcie mszy świętej. Papież przekazał różańce rodzicom prezydenta, małżonce Magdalenie, córkom Antoninie i Teresie oraz bratu Piotrowi. Uroczystości rozpoczynają się od odśpiewania "Mazurka Dąbrowskiego". W Bazylice Mariackiej rozpoczyna się msza pogrzebowa. Mieszkańcy Gdańska mogą śledzić uroczystości trwające w Bazylice Mariackiej na telebimach, ustawionych w kilku miejscach w centrum miasta. W Bazylice Mariackiej pojawili się już prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Piotr Gliński. W Bazylice Mariackiej są już byli prezydenci Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski wraz małżonką. Pawła Adamowicza żegnają też mieszkańcy innych miast. Urna z prochami Pawła Adamowicza spocznie w bocznej części świątyni obok Kaplicy Rajców. Miejsce zostało już przygotowane. Gotowa jest tablica, na której widnieje napis: "Paweł Adamowicz 1965-2019", a poniżej: "prezydent Gdańska 1998-2019". Miejsce przyozdobiono białymi kwiatami, a po bokach stoją biało-czerwone flagi z kirem. Przed ołtarzem wystawiona została urna z prochami Pawła Adamowicza. Wartę przy niej pełnią harcerze. Przy ołtarzu znajduje się również zdjęcie prezydenta Gdańska oraz krzyż z tablicą z jego imieniem i nazwiskiem. Do Bazyliki Mariackiej w Gdańsku weszli już pierwsi uczestnicy uroczystości pogrzebowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Jako jeden z pierwszych w bazylice pojawił się założyciel Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Jerzy Owsiak, który był serdecznie witany przez mieszkańców Gdańska oraz polityków Platformy Obywatelskiej. Obecni są już także byli premierzy: Waldemar Pawlak i Kazimierz Marcinkiewicz, prezydenci Łodzi Hanna Zdanowska i Sopotu Jacek Karnowski oraz były prezydent Niemiec Joachim Gauck. Wolontariusze kwestują w Gdańsku na rzecz Hospicjum im. ks. Dutkiewicza i WOŚP. Taka jest wola rodziny tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, o czym wcześniej poinformowały władze miasta. Zamiast kwiatów i zniczy, rodzina prosiła o datki dla hospicjum i Orkiestry. Coraz więcej mieszkańców gromadzi się przed wejściem do Bazyliki Mariackiej, w której w południe rozpoczną się uroczystości pogrzebowe prezydenta Pawła Adamowicza. Po godz. 10 bazylika została otwarta. Nie wszyscy chcący wziąć udział we mszy, będą mogli do niej wejść. Uroczystości pokazywane będą na telebimach. W uroczystościach pogrzebowych wezmą udział m.in. szef Rady Europejskiej Donald Tusk, prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, liczne grono posłów i samorządowców z całego kraju. O godz. 12 w Bazylice Mariackiej w Gdańsku rozpoczną się uroczystości pogrzebowe Pawła Adamowicza. Samorządowiec zostanie pochowany w świątyni. Prezydent Gdańska zmarł w poniedziałek w szpitalu, po tym jak w niedzielę wieczorem, w czasie finału WOŚP, został zaatakowany nożem przez 27-letniego Stefana W.