Płk Dębski został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski i mianowany na wyższy stopień. Został pochowany w Kwaterze Orderu Wojennego Virtuti Militari na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. Msza żałobna w intencji zmarłego została odprawiona w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie. - Wszyscy, którzy wylecieli samolotem 10 kwietnia dali świadectwo tego, co stało się 70 lat temu na ziemi, którą nazywamy nieludzką. I to świadectwo okupili swoim życiem - powiedział w homilii podczas mszy ks. Mateusz Hebda. Ks. Hebda powiedział, że płk Dębski "dołączył do pokolenia, które zginęło w katyńskim lesie, do pokolenia walczącego na frontach II wojny światowej, do pokolenia, które ginęło w Powstaniu Warszawskim". - Potrzeba było śmierci płk. Dębskiego, abyśmy zwrócili uwagę na Order Wojenny Virtuti Militari, żebyśmy przede wszystkim zwrócili uwagę na życie i zasługi tych, którzy mają zaszczyt być kawalerami tegoż orderu - zaznaczył ks. Hebda. Zmarły był odznaczony Orderem Virtuti Militari V klasy. Płk. Dębskiego żegnała rodzina, przedstawiciele władz państwowych i miejskich, członkowie organizacji kombatanckich, młodzież szkolna. Uroczystość na cmentarzu odbyła się zgodnie z ceremoniałem wojskowym; obecne były poczty sztandarowe, odegrano hymn państwowy, zmarłego pożegnała salwa honorowa. - Byłeś ostoją naszej rodziny, uczyłeś nas patriotyzmu i miłości do ojczyzny - mówił nad trumną zmarłego jego wnuk. Przedstawiciele m.in. Związku Powstańców Warszawskich, którego płk Dębski był współzałożycielem, przypomnieli życiorys zmarłego i jego zasługi dla upamiętnienia powstania w Warszawie. W sobotniej katastrofie pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria oraz m.in. przedstawiciele parlamentu, urzędów państwowych, wojska i Rodzin Katyńskich.