W mszy uczestniczył prezes PiS Jarosław Kaczyński i liczni posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości, m.in. Anna Fotyga, Janusz Śniadek, Maciej Łopiński, Jolanta Szczypińska, a także rodziny innych ofiar katastrofy, w tym córka zmarłej pary prezydenckiej, Marta Kaczyńska. Przed kościołem kilka osób stało z transparentem "To był zamach". - To była naprawdę osoba, o której można uczciwie powiedzieć, że była wielką Polką, wielką postacią naszej historii współczesnej - powiedział dziennikarzom prezes PiS przed wejściem do kościoła. Drugi pogrzeb legendy "Solidarności" O godz. 14 na gdańskim cmentarzu Srebrzysko rozpocznie się pogrzeb Anny Walentynowicz. To ponowny pogrzeb legendarnej działaczki Solidarności po tym, jak okazało się, że jej ciało zostało zamienione z ciałem innej ofiary katastrofy smoleńskiej. W ubiegłym tygodniu prokuratorzy wojskowi przeprowadzili w Gdańsku i Warszawie ekshumacje dwóch ofiar katastrofy smoleńskiej: Anny Walentynowicz i - według informacji medialnych - Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Powodem ekshumacji były wątpliwości rodziny Walentynowicz oraz Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, czy ciała obu kobiet nie zostały ze sobą zamienione. Badania genetyczne jednoznacznie wskazały, że tak się stało. Syn Walentynowicz: Zawierzyłem urzędnikom Syn Anny Walentynowicz, Janusz, w rozmowie z dziennikarzami odniósł się do czwartkowej wypowiedzi prokuratora Andrzeja Seremeta, który mówił, że przyczyną nieprawidłowej identyfikacji było nietrafne ich rozpoznanie przez członków rodzin. Powiedział, że nie słyszał dokładnie tej wypowiedzi. Zapewnił jednak, że dokonał identyfikacji swojej matki w Moskwie ze stuprocentową pewnością. - Mam wyrzuty sumienia, że nie dobijałem się jednak, by być przy składaniu ciała, by to sprawdzić. Zawierzyłem urzędnikom, którzy zapewniali, że będzie wszystko w porządku - powiedział przed wejściem do kościoła Walentynowicz. Pierwszy pogrzeb Anny Walentynowicz odbył się 11 dni po katastrofie - 21 kwietnia 2010 r. FORUM: Jak można pomylić ciała?!