Zez początkiem problemów Kubuś przyszedł na świat w maju 2015 roku. "Miał mnóstwo energii, rósł jak na drożdżach, a my byliśmy szczęśliwymi rodzicami, pewnymi, że nasz synek jest zdrowy, silny i rozwija się prawidłowo" - wspominają rodzice chłopca. Jednak jedna rzecz nie dawała im spokoju - uciekające prawe oczko Kubusia. Pediatra, z którym się konsultowali zapewnił, ze to nic poważnego, a "zezowanie dzieci do 12 m-ca życia jest naturalne i samo zniknie". Problem ni znikał, więc rodzice postanowili wybrać się do okulisty. Tam usłyszeli tragiczną diagnozę. To retinoblastoma - duży nowotwór złośliwy oka - siatkówczak. "Przez pierwsze dni zupełnie nie mogliśmy się pozbierać. Płacz, bezsilność. To było jak koszmar, z którego nie można było się obudzić" - mówią rodzice Kubusia. Dziecko otrzymało pierwszą chemię, po trzech tygodniach następną. Mimo zmniejszenia się guza lekarze nie mieli wątpliwości - oko trzeba usunąć i zastosować dodatkową chemioterapię. Jest nadzieja Rodzice nie potrafili jednak zaakceptować sugerowanej metody leczenia i nie chcieli bez walki okaleczyć własnego dziecka. "Zaczęliśmy szukać rodziców, których dzieci chorowały na siatkówczaka, z nadzieją na odnalezienie sposobu na uratowanie Kubusia. Okazało się, że istnieje klinika, która z sukcesem - 99% wyleczalności i ponad 11-letnie doświadczenie - stosuje specjalny rodzaj chemioterapii podawanej przez tętnicę udową bezpośrednio do oka. Dr Abramson oraz dr Gobin z Nowego Jorku są naszą nadzieją" - mówią rodzice. Jednak koszt leczenia chłopca w USA jest ogromny. Potrzebny jest aż milion złotych. "Wierzymy, że świat jest pełen ludzi o pięknych sercach, gotowych do bezinteresownej pomocy. Każda wpłacona złotówka na konto Kubusia jest dla nas bezcenna. Pomóc możesz również poprzez rozsyłanie tego apelu do rodziny i znajomych. Im więcej osób się dowie, tym szybciej Kuba pojedzie na leczenie do USA. Czas biegnie nieubłaganie. Kubuś tego czasu nie ma. Z każdym dniem rośnie ryzyko wzrostu guza, pojawienia się przerzutów i śmierci naszego synka" - apelują rodzice chłopca. Pomóc Kubusiowi można dokonując wpłaty na konto: Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba" Bank BZ WBK 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374 Tytułem: “635 pomoc dla Kubusia Zarębskiego" Foreign payments to help Jacob: Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym “Kawałek Nieba" swift code: WBKPPLPP Bank Zachodni WBK PL31109028350000000121731374 Address: Poznanska 14/8 84-230 Rumia Poland Title: "635 help for Kubus Zarebski" Kubusiowi można też pomóc poprzez wpłatę systemem DOTPAY. Szczegóły TUTAJ