Według komunikatu UPR sprzeciwia się obecnemu modelowi Unii Europejskiej i zamierza skoncentrować swoją kampanię wyborczą do europarlamentu na hasłach "skierowania UE na nowe tory". - UPR zamierza walczyć o zmianę charakteru Unii Europejskiej na wolnorynkowy, a także o poszanowanie interesu wszystkich państw członkowskich oraz obronę chrześcijańskich podstaw cywilizacji europejskiej - podkreślono. Jak czytamy, UPR nie podoba się przede wszystkim model socjalny rozpowszechniony w Europie, a także protekcjonizm gospodarczy oraz odejście od chrześcijańskich korzeni. Obecna Unia Europejska jest, według UPR, "przesiąknięta ideami lewicowymi". Według UPR, jeśli lewicowy model rozwoju będzie kontynuowany, doprowadzi to do katastrofy gospodarczej na całym kontynencie. Ponadto UPR sprzeciwia się Traktatowi Lizbońskiemu, tworzeniu europejskiego "super-państwa" oraz wprowadzeniu w Polsce waluty euro. - Chcemy wyciągnąć z UE to, co najlepsze, a to oznacza wolny rynek, swobodny przepływ środków i ludzi. Jednak żeby wspólnie handlować, nie trzeba rezygnować ze swojej suwerenności - podkreślił cytowany w komunikacie prezes ugrupowania Bolesław Witczak. UPR zapowiada, że kandydaci na listę wyborczą tej partii będą dobierani na zasadzie kompetencji w kwestiach europejskich i gospodarczych, a także znajomości języków obcych. UPR zamierza również otworzyć swoje listy na szeroki krąg "znanych twarzy" i autorytetów po prawej stronie sceny politycznej, popierających idee UPR. Jak podkreślono, UPR prowadzi rozmowy z partiami o podobnym profilu z innych krajów europejskich w sprawie stworzenia wspólnego frontu w wyborach europejskich.