Siedzibą nowej partii będzie Warszawa. W ciągu pół roku zarząd UPR-WiP może podjąć decyzję o zmianie nazwy partii. Obradujące jednocześnie konwenty UPR oraz WiP uchwaliły przejście członków obydwu partii do nowej formacji. UPR ma ok. 400 członków, a WiP - 314. W skład zarządu UPR-WiP wejdą władze obydwu partii. - Uznaliśmy za dziwaczną sytuację, gdy dwie partie o identycznych korzeniach, programie, mające tego samego idola - Janusza Korwin-Mikkego - tworzą dwie formacje i walczą o ten sam, niezbyt wielki, elektorat - powiedział Stanisław Żółtek. Podobnego zdania był Janusz Korwin-Mikke, który nie krył zadowolenia z partyjnej fuzji. - Decyzję o połączeniu podjęły obydwie partie. Dwie partie o identycznym programie nie bardzo mogą walczyć o ten sam elektorat. To połączenie podyktowała logika - powiedział Korwin-Mikke. Jak twierdzi jednak rzecznik prasowy UPR Marcin Motylewski partia nie połączyła się z żadnym podmiotem politycznym, a spór w jej szeregach nadal trwa. "Stanisław Żółtek nie jest (i nigdy nie był) wpisanym do KRS Prezesem UPR, dlatego zwołane przez niego zebranie nie jest legalnym Konwentem UPR. Tym samym decyzje podjęte na tym zjeździe nie są wiążące prawnie dla Członków UPR" - napisał rzecznik w specjalnym komunikacie. "Przeciwnicy oraz zwolennicy wiodącej roli J. Korwin-Mikkego w UPR zarejestrowali w PKW oddzielne komitety wyborcze, które niezależnie od siebie zbierają podpisy w celu rejestracji list kandydatów w wyborach do sejmików wojewódzkich w całej Polsce" - wyjaśnił Motylewski.