Jak wylicza "Dziennik", wśród osób, którymi przy pomocy swych agentów interesował się kontrwywiad byli politycy tacy, jak Ryszard Bugaj, Waldemar Pawlak, Jan Olszewski czy Jarosław Kaczyński. Skąd to wiadomo? 26 października odtajniła dokumenty dotyczące inwigilacji partii przez służby. "Dziennik" w czwartek zwrócił się do prokuratury o udostępnienie tych akt. W piątek dziennikarze mogli się z nimi zapoznać. Nowe dokumenty to sześć notatek z lat 1993 - 1998 napisanych przez podpułkownika kontrwywiadu z "informatorką" doskonale zorientowaną, co się dzieje w środowiskach dziennikarskich i politycznych. Kryptonim agentki i nazwisko podpułkownika są w aktach wyretuszowane. Na czterech z sześciu dokumentów jest podpis , teraz posła PO, a w latach 90. szefa . Parafki świadczą o tym, że Miodowicz zapoznał się z tymi papierami - podkreśla gazeta. Co opisują notatki i kogo dotyczą? Agentka przekazywała oficerowi informacje zarówno o skrajnych radykałach jak i o pierwszoplanowych politykach. Notatka z 9 września 1993 r. wskazuje, że agentka dobrze orientowała się w sytuacji i nastrojach panujących m.in. w "Gazecie Wyborczej". Z kolei notatka z 3 lipca 1993 r. poświęcona jest w całości politykom. "Olszewski i Macierewicz w sposób stały działają bez informowania Kaczyńskiego. Olszewski np. powołał bez zgody Kaczyńskiego na rzecznika prasowego Zjednoczenia Polskiego Tywonka" pisał podpułkownik, po rozmowach z agentką. Pod koniec listopada 1997 r. ta sama agentka informowała, że Artur Zawisza i Marcin Masny mają zostać szefami mającego wówczas powstać "Naszego Dziennika".