Najnowsza opinia biegłego wyklucza udział generała w zawieszonym od trzech lat procesie przed mokotowskim sądem rejonowym. - W chwili obecnej sprawa ta jest zawieszona z uwagi na stan zdrowia oskarżonego. Ostatnia opinia biegłego kardiologa jednoznacznie stwierdza, iż oskarżony obecnie nie może uczestniczyć w postępowaniu. Biegły nie wskazał ewentualnego terminu, w którym możliwe będzie dokonanie dalszych czynności procesowych z udziałem oskarżonego - mówi Maciej Gieros, asystent prasowy Sądu Okręgowego. Generał Bogusław Stachura został oskarżony przez krakowską prokuraturę o utrudnianie śledztwa z 1977 r. w sprawie śmierci krakowskiego studenta. - Jego działanie, tak jak i kilku innych osób z SB miało udaremnić wykrycie sprawców pobicia Stanisława Pyjasa. SB miało dostęp do wszystkich materiałów tamtego śledztwa, dawało także wytyczne jak je prowadzić. Generał Stachura odpowiada za sprawstwo kierownicze, ponieważ to on wydawał polecenia SB - opowiada prok. Krzysztof Urbaniak, który prowadził śledztwo w sprawie śmierci Stanisława Pyjasa. Do tej pory w tej sprawie skazano tylko dwóch esbeków: Jana B.(naczelnika III wydziału Operacyjnego KW MO w Krakowie) oraz Zbigniewa K. (z Biura Śledczego MSW). Dwóch innych funkcjonariuszy zmarło, a sprawy m.in. gen. Bogusława Stachury zostały wyłączone do odrębnych postępowań. Stachura przedstawił zaświadczenie biegłych lekarzy, którzy stwierdzali, że stan zdrowia uniemożliwia mu dojazd do krakowskiego sądu. Po wyłączeniu sprawy Stachury przez kilka lat trwały sądowe przepychanki, gdzie generał winien być sądzony. Sprawa w końcu trafiła do sadu rejonowego dla Warszawy Mokotowa. W grudniu 2005 r. sąd zawiesił proces z "uwagi na zły stan zdrowia oskarżonego". Generał Stachura ma 81 lat i pobiera ok. 7 tys. zł emerytury. - Osądzenie generała Stachury stanowiłoby ważny dowód na istnienie w MSW zorganizowanej grupy przestępczej - dodaje prokurator Urbaniak.