- Czynności nie pozwoliły na uzyskanie dowodów wskazujących na to, aby którakolwiek z wymienionych służb państwowych naruszyła prawo i obowiązujące w zakresie stosowania podsłuchów reguły postępowania - głosi komunikat zamieszczony we wtorek na stronach internetowych zielonogórskiej prokuratury. - Nie uzyskano żadnych dowodów na złamanie obowiązujących procedur, związanych ze stosowaniem przez poszczególne służby technik operacyjnych, a w tym kontroli operacyjnych oraz procedur związanych z ujawnianiem, przekazywaniem i przechowywaniem informacji niejawnych - dodano. Dlatego też jeszcze 31 lipca śledztwo zostało umorzone. Całe postępowanie z uwagi na jego charakter, jak i postanowienie o jego umorzeniu, objęte jest klauzulą niejawności. Podstawą umorzenia jest stwierdzenie - w dwóch punktach, że czynu nie popełniono, w jednym - wobec niestwierdzenia znamion przestępstwa, a w innym - wobec braku "dostatecznych dowodów" przestępstwa. Śledztwo dotyczyło przekroczenia uprawnień od 2005 r. do 2007 r. przez Ministra Sprawiedliwości-Prokuratora Generalnego, poprzez polecanie bez podstawy prawnej, szefowi Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego, komendantowi głównemu Policji i dyrektorowi Centralnego Biura Śledczego - składania wobec określonych osób wniosków o zarządzenie kontroli operacyjnej. Drugim wątkiem śledztwa było przekroczenie uprawnień w tym okresie przez szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, poprzez wnioskowanie bez podstawy prawnej, do Prokuratora Generalnego i sądu o zarządzenie takiej kontroli operacyjnej. Prokurator Krajowy w grudniu 2007 r. przekazał do Zielonej Góry zawiadomienia: przewodniczącego i zastępcy przewodniczącego Komisji ds. Służb Specjalnych Sejmu dotyczące wątpliwości co do legalności stosowania przez Policję, CBA i ABW kontroli operacyjnej. Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze w styczniu 2008 r. wszczęła śledztwo własne. Komunikat prokuratury głosi, że w postępowaniu przesłuchano "wielu świadków, którzy brali udział w podejmowaniu decyzji o zastosowaniu kontroli operacyjnej w konkretnych sprawach". M.in. przesłuchano b. premiera Jarosława Kaczyńskiego, b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę i b. szefa ABW Bogdana Święczkowskiego. Przesłuchiwani byli również znani z mediów ogólnopolskich dziennikarze, w celu ustalenia numerów telefonów przez nich użytkowanych w okresie objętym postępowaniem. Prokurator zapoznał się też z materiałami operacyjnymi, w ramach których podejmowane były przez służby specjalne działania operacyjne i stosowane kontrole operacyjne. Prokuratura nie ujawnia, czy decyzja jest prawomocna, czy też ktoś może się od niej odwołać.