W poniedziałek Wawryniuk poinformowała, że do gdańskiej prokuratury wpłynęło pierwsze zażalenie na umorzenie postępowania. "Jest to zażalenie prezydenta Bydgoszczy" - podkreśliła. Jak dodała, w wielostronicowym uzasadnieniu zażalenia jego autor wskazuje na "błędną ocenę dokonaną przez prokuratora w zakresie wszystkich czynów, które były przedmiotem postępowania" oraz to, że prokuratura nie wykonała w śledztwie wszystkich niezbędnych czynności. Zaznaczyła, że według skarżącego interes społeczny wymaga też podjęcia przez prokuraturę ścigania za czyn zwykle ścigany z oskarżenia prywatnego. "Prokurator zapozna się treścią zażalenia, podejmie decyzję, czy są podstawy do podjęcia jakichś jeszcze czynności w związku z zażaleniem" - powiedziała Wawryniuk. Podkreśliła, że jeśli takich podstaw prokurator nie znajdzie, może przekazać zażalenie do rozpatrzenia przez sąd. Zażalenie złożył też prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. "Nie zgadzamy się z postanowieniem gdańskiej prokuratury, która umorzyła śledztwo w sprawie 'aktów politycznego zgonu'. Widziałem płaczący, pogrążony w żałobie Gdańsk, widziałem całą Polskę, która przyjechała w tym dniu, aby pożegnać Pawła Adamowicza, ale także, żeby wspólnie zastanowić się jak być powinno. Bo z całą pewnością nie tak, jak było. Chciałbym, żeby te wydarzenia nas zmieniły, żebyśmy byli bardziej odpowiedzialni za słowa i za jakość dyskursu publicznego" - powiedział w poniedziałek prezydent Wrocławia dziennikarzom. Wyraził też nadzieję, że po tragedii, która wydarzyła się w Gdańsku prokuratura inaczej podejdzie do tej sprawy. "Prezydenci z innych miast także zapowiedzieli, że będą się odwoływać. Mam nadzieję, że wszyscy to uczynimy, wywołując tym samym pewną presję, ale także głośno mówiąc o tym, że organy państwa muszą nieco inaczej podejść do kwestii hejtu w przestrzeni publicznej, do kwestii złego języka, który jak wiemy, może zbierać okropne żniwa" - powiedział Sutryk. "Polityczne akty zgonu" 11 prezydentów 30 czerwca 2017 r. na spotkaniu, które miało miejsce w Gdańsku, 11 prezydentów dużych miast należących do Unii Metropolii Polskich podpisało deklarację o współdziałaniu w dziedzinie migracji. Sygnatariusze zadeklarowali m.in. "otwartość i wolę partnerskiej współpracy z administracją rządową, organizacjami pozarządowymi i związkami religijnymi w zakresie tworzenia i wdrażania polskiej polityki migracyjnej, opartej o zarządzaniu bezpiecznymi migracjami". "Polskie duże miasta od wielu lat są otwarte na procesy migracyjne i różnorodność mieszkańców" - napisano w dokumencie sygnowanym przez prezydentów Białegostoku, Bydgoszczy, Gdańska, Krakowa, Lublina, Łodzi, Poznania, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy i Wrocławia. W reakcji na deklarację Młodzież Wszechpolska (MW) zamieściła na swoim oficjalnym fanpage'u "polityczne akty zgonu" 11 prezydentów. Grafiki opublikowane przez MW przypominały prawdziwe dokumenty. Na każdym widniało zdjęcie i dane, informacje o dacie, godzinie i miejscu zgonu. Jako przyczynę "zgonu polityka" podano "liberalizm, multikulturalizm, głupota". W polu "Organ wydający akt" wpisano naród polski i Młodzież Wszechpolską. Śledztwo umożono Prezydent Gdańska, Paweł Adamowicz, złożył na policji zawiadomienie dotyczące działań MW. Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście wszczęła w tej sprawie śledztwo. Wawryniuk informowała, że śledztwo to zostało umorzone, bo prokuratura uznała, iż akty nie zawierały gróźb i nawoływania do nienawiści, na które to elementy wskazywali przesłuchani w śledztwie prezydenci. Prokuratura nie dopatrzyła się też znieważenia godła Rzeczypospolitej Polskiej, którego użyto w aktach. Uzasadnienie prokuratury Wawryniuk wyjaśniła, że w śledztwie ustalono, iż motywem działania osób, które zamieściły w internecie "polityczne akty zgonu", było wyrażenie niezadowolenia, oburzenia w związku z podpisaniem deklaracji przez samorządowców. Rzecznik dodała, że w śledztwie zajęto się także kwestią znieważenia prezydentów przez jednego z członków MW, który nazwał ich "parszywą jedenastką". Wawryniuk wyjaśniła, że prokuratura uznała, iż nie doszło tu do czynu, który mógłby być "ścigany z urzędu". "Nie ma jakichkolwiek sformułowań, które można by uznać za znieważenie, zniesławienie bądź użycie słów uznawanych za obelżywe, również nie ma tutaj nawoływania do nienawiści na tle narodowościowym dotyczącym grup ludności" - wyjaśniała rzecznik. Złożone zażalenia Złożenie zażaleń w sprawie umorzenia śledztwa zapowiedzieli też ostatnio m.in. prezydent Poznania oraz b. prezydent Warszawy. Niedługo przed śmiercią taką zapowiedź złożył też zamordowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. 13 stycznia wieczorem Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem podczas finału WOŚP. Trafił do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, gdzie w poniedziałek po południu zmarł. Pogrzeb zamordowanego prezydenta odbędzie się w sobotę.