Na podstawie dokumentów IPN komisja zajmie się m.in. oceną zaangażowania pracowników lubelskiej uczelni w działania służb specjalnych. Będzie się wzorowała na komisji działającej już na Uniwersytecie Jagiellońskim, która - zdaniem rektora UMCS - ma dobre doświadczenia. - Rozładowuje tę atmosferę napięcia, sensacji, która zawsze może powstać przy takim nagłym ujawnieniu materiałów IPN - powiedział Kamiński. Rektor UMCS dodał, że jeszcze nie wiadomo, jakie konsekwencje wyciągnie uczelnia wobec współpracowników służb specjalnych PRL, jeśli zostaną oni ujawnieni. Podkreślił, że ustawa o szkolnictwie wyższym nie daje możliwości zwolnienia z tego powodu pracownika mianowanego, a wszyscy nauczyciele akademiccy są pracownikami mianowanymi. - Tutaj raczej widziałbym ciężar odpowiedzialności moralnej, spoczywającej na takim pracowniku - powiedział rektor. Przywołał przykład zachowania jednego z wykładowców Uniwersytetu Toruńskiego, który po ujawnieniu uwikłania w działalność służb PRL sam zrezygnował z pracy. UMCS powołany został dekretem PKWN 23 października 1944 r. jako uczelnia państwowa z czterema wydziałami: lekarskim, przyrodniczym, rolnym, weterynaryjnym. W kolejnych latach powstawały nowe wydziały, a po kilku reorganizacjach z uniwersytetu wydzieliły się dwie inne uczelnie - Akademia Medyczna i Akademia Rolnicza. Obecnie na 10 wydziałach UMCS studiuje ok. 35 tys. studentów, a kadra naukowa liczy blisko 2 tys. nauczycieli akademickich.