Na stronie internetowej "Nocnych Wilków" możemy dowiedzieć się, że 25 kwietnia z Moskwy wyruszy motocyklowy rajd śladami Armii Czerwonej. "W tym dniu w 1945 roku zamknął się pierścień Armii Czerwonej wokół faszystowskiego Berlina" - tłumaczą. Trasa przejazdu putinowskiego gangu to: Mińsk-Brześć-Wrocław-Brno-Bratysławę-Wiedeń-Monachium-Pragę-Torgau-Karlshorst. 9 maja motocykliści zamierzają wjechać do Berlina i przejechać przez miasto z "flagami zwycięstwa". Następnie planują złożyć kwiaty pod pomnikiem czerwonoarmistów w dzielnicy Tiergarten. Rajd wygląda na typową putinowską prowokację, a nawet element wojny hybrydowej. Dlaczego? "Nocne Wilki" nie kryją się z nacjonalistycznymi przekonaniami, a członkowie gangu czynnie walczyli w oddziałach separatystów rosyjskich w Donabsie. Działalność motocyklistów regularnie wspiera Putin. Prezydent Rosji w przeszłości chwalił członków gangu za patriotyzm, przejechał się też wraz z "Nocnymi Wilkami" na Harleyu Davidsonie. Putin często widywany jest w towarzystwie założyciela grupy Aleksandra Zaldocanowa (pseudonim "Chirurg"). Kieruje on również organizacją "Antimaidan", która jest zorganizowaną bojówką mającą na celu zdławienie jakichkolwiek wolnościowych ruchów w Rosji. Na wiadomość o rajdzie "Nocnych Wilków" w serwisie Facebook powstał profil "Nie dla przejazdu bandytów z Rosji przez Polskę!". AW