Jak poinformowała Kaznowska, w posiedzeniu sztabu udział wzięli przedstawiciele straży pożarnej, Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, Zarządu Dróg Miejskich, Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, wiceprezydenci oraz sekretarz m.st. Warszawy. W poniedziałek nad stolicą przeszły intensywne opady deszczu. Wiceprezydent stolicy poinformowała, że w wyniku ulewy, w Warszawie spadło ok. 42 litrów wody na jeden metr sześcienny. "Ostatnie takie opady w Warszawie zanotowaliśmy mniej więcej dwa lata temu" - podkreśliła Renata Kaznowska. Dodała, że najbardziej ucierpiały dzielnice - Śródmieście, Mokotów, Żoliborz, Ochota oraz Praga Północ. Jak mówiła, między godz. 16 a 18.30, kiedy w stolicy najintensywniej padało, dyżurny stołecznego Centrum Zarządzania Kryzysowego zanotował 76 zgłoszeń, Państwowa Straż Pożarna - ok. 650, a MPWiK - 69. "Były to zgłoszenia dotyczące głównie wybijania pokryw studzienek kanalizacyjnych" - dodała wiceprezydent. Zaznaczyła, że miasto spodziewało się intensywnych opadów i było na nie przygotowane. "Pan prezydent Rafał Trzaskowski podjął decyzję już parę dni temu, że przygotowujemy wszystkie nasze służby do dzisiejszego dnia" - powiedziała. Wskazała, że MPWiK miało w gotowości 40 brygad. Zalane ministerstwa, nieprzejezdna Trasa Łazienkowska Kaznowska przedstawiła bilans poniedziałkowej ulewy. Najważniejsze zdarzenia dotyczyły: wyłączenia z użytkowania stacji Metro Ratusz Arsenał, wypompowania wody w Szpitalu Dziecięcym przy ulicy Kopernika, zalania kilku przedszkoli, w tym na Mokotowie i Pradze Południe oraz przyszkolnej hali sportowej na Ochocie. Ponadto, jak mówiła, ucierpiały dworce należące do państwowej spółki PKP, w tym: Warszawa Centralna, Warszawa Zachodnia, Warszawa Powiśle, Warszawa Gdańska i Warszawa Wschodnia. Zalane również zostały trzy ministerstwa. Ulewa spowodowała także utrudnienia w ruchu drogowym, m.in. na Wisłostradzie. Wciąż nieprzejezdny jest także odcinek Trasy Łazienkowskiej od ronda Jazdy Polskiej do Wisłostrady w kierunku Saskiej Kępy. "Intensywnie wypływająca woda uszkodziła studzienkę oraz podmyła jezdnię. Spora część nawierzchni na środkowym pasie jest uniesiona i popękana" - informuje reporter tvnwarszawa.pl. Uruchomiono przelewy burzowe Obecna na konferencji prezes MPWiK Renata Tomusiak zapewniła, że stolica uporała się z nawałnicą. Zaznaczyła, że wszystkie brygady MPWiK wyjechały na ulice miasta. Jak wyjaśniła, sztab kryzysowy zdecydował o połączeniu służby kanalizacyjnej i pogotowia technicznego wodociągów, które - na potrzeby obecnej sytuacji - pracują razem. "Wszystkie nasze samochody wyjechały, czyścimy spusty" - powiedziała i dodała, że chodzi o 31 tys. spustów. Prezes MPWiK przyznała, że w związku z ekstremalną ulewą musiano "uruchomić przelewy burzowe, których mamy 16 na terenie Warszawy". Dodała, że późnym wieczorem pracowało 14 z nich. "Te przelewy są po, żeby udrażniać miasto. One chronią miasto, one chronią mieszkańców. Dzięki temu nie pływamy tutaj kajakami" - zaznaczyła. "To jest dobrodziejstwo, że możemy z tego korzystać i ten nadmiar wód deszczowych przerzucać do rzeki" - podkreśliła.