- Prezydent ułaskawił czterech funkcjonariuszy CBA - poinformowano podczas konferencji. - W odczuciu prezydenta ta sprawa miała wymiar polityczny - skomentował decyzję Andrzeja Dudy Andrzej Dera podczas konferencji prasowej. - Pan prezydent uznał, że lepiej tę sprawę przeciąć na początku i dać jasny sygnał, że osoby walczące z korupcją powinny być szczególnie chronione - uzasadnił. - Ta sprawa nie obciąża wymiaru sprawiedliwości - dodał. - Prezydent miał prawo do zastosowania prawa łaski na każdym etapie postępowania - powiedział Andrzej Dera. - Są opinie prawników, i to znamienitych prawników, mówiących, że pan prezydent mógł to zrobić - mówił. - Mariusz Kamiński jest kryształowo uczciwym człowiekiem. Nikt nigdy nie kwestionował jego uczciwości - dodał.W marcu tego roku Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście skazał na kary więzienia b. szefów CBA, w tym Mariusza Kamińskiego (3 lata więzienia i 10-letni zakaz zajmowania stanowisk), m.in. za przekroczenie uprawnień i nielegalne działania operacyjne CBA przy "aferze gruntowej" w 2007 r. Proces dotyczył operacji CBA z lata 2007 r. CBA zakończyło tę operację specjalną wręczeniem Piotrowi Rybie i Andrzejowi K. tzw. kontrolowanej łapówki za "odrolnienie" gruntu na Mazurach w kierowanym przez Andrzeja Leppera ministerstwie rolnictwa. Finał akcji miał utrudnić przeciek, wskutek czego z rządu odwołano szefa MSWiA Janusza Kaczmarka. Na początku listopada Mariusz Kamiński złożył apelację od wyroku, podobnie jak były wiceszef Biura Maciej Wąsik. W czerwcu 2012 r. ten sam sąd, który w marcu tego roku skazał podsądnych, niejednogłośnie umorzył na wniosek obrony ten proces - jeszcze przed jego rozpoczęciem. Podstawą był "brak znamion przestępstwa". W grudniu 2012 r. na wniosek prokuratury i pokrzywdzonych Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił to umorzenie i nakazał przeprowadzenie procesu. Obie decyzje wydano tajnie. Zgodnie z art. 139. konstytucji prezydent Rzeczypospolitej stosuje prawo łaski. Prawa łaski nie stosuje się do osób skazanych przez Trybunał Stanu.