W 2007 r. w głośnym procesie w Wielkiej Brytanii 24-letni Polak został skazany na podwójne dożywocie, za brutalne zgwałcenie i pobicie 48-letniej kobiety. We wniosku do prezydenta Kaczyńskiego prawnicy rodziny Tomczaka wyliczyli nieprawidłowości, jakich - ich zdaniem - dopuściła się brytyjska policja i prokuratura w tej sprawie. - Przede wszystkim pokrzywdzona pracowała w miejscowym komisariacie, a jej mąż jest policjantem, co musiało wpłynąć na nastawienie sądu i opinii publicznej. Poza tym angielska prokuratura i sąd pracowały niechlujnie, a z dowodów wykluczono pierwsze, korzystne dla Tomczaka badania DNA - wylicza mecenas Krzysztof Czeszejko-Sochacki. Kancelaria Prezydenta potwierdziła, że wniosek o ułaskawienie wpłynął i że zostanie przesłany do Prokuratora Generalnego, który rozpoczyna procedurę ułaskawieniową. Jak podaje gazeta, każdego dnia przybywa podpisów z poparciem dla Jakuba. Jego rodzina ma ich już 6,5 tysiąca. Tomczak niedawno ożenił się w więzieniu.