Raport Fundacji Centrum Edukacji Obywatelskiej wskazuje, że ponad połowa dzieci uchodźców z Ukrainy, które są w wieku szkolnym, nie uczęszcza do polskich szkół. Fundacja przedstawiła te informacje na podstawie porównania danych z Systemu Informacji Oświatowej z bazą PESEL. Analiza wykazała także, że od października 2022 roku liczba uczniów, którzy chodzą do polskich szkół zamiast wzrosnąć spadła o 10 tysięcy dzieci. Co piąty nastolatek z Ukrainy w szkole średniej Dzieci uchodźcze mają problemy z adaptacją, nie radzą sobie w polskich szkołach i obawiają się zdawania polskiej matury. Egzamin dojrzałości w języku polskim także przestraszył uczniów, ponieważ najbardziej zmalała liczba uczących się w trzecich i czwartych klasach szkół średnich. Przez ostatnie pół roku ponad 8 procent uczniów zrezygnowało z nauki w szkole średniej. Tylko co piąty nastolatek, z Ukrainy chodzi do polskiej szkoły ponadpodstawowej. Nauczyciele i pedagodzy, którzy wypowiedzieli się dla "Rzeczpospolitej"' uważają, że kontakt z rówieśnikami jest ważny dla rozwoju dzieci i dzieci uchodźcze nie powinny uczyć się jedynie w formie online. Prezes Fundacji Ukraińskie Centrum Edukacji Nataliya Kravets powiedziała "Rzeczypospolitej"', że nauka w stacjonarnej szkole i kontakt z psychologiem bardzo pomagają dzieciom z doświadczeniem wojennym, które często podczas nauki online bywają albo agresywne albo ciche i wycofane. Organizacje zastanawiają się, czy Polska może ułatwić kontynuowanie nauki stacjonarnie w języku ukraińskim dla dzieci uchodźczych w Polsce. W oddziałach przygotowawczych 11 proc. uczniów Powstały oddziały przygotowawcze, które miały pomóc w integracji ukraińskich dzieci z polskimi. Jednak zgodnie z danymi z raportu Fundacji Centrum Edukacji uczy się w nich jedynie 11 procent ukraińskich uczniów. Z danych wynika, że najrzadziej z edukacji rezygnują uczniowie uczęszczający do oddziałów przygotowawczych ze szkół średnich. W ustawie o zmianie nazw uczelni służb państwowych nadzorowanych przez ministra właściwego do spraw wewnętrznych zawarto zmiany dotyczące obywateli Ukrainy. Chodzi o przedłużenie pobytu w Polsce, ale także naukę. Ukraińskie dzieci będą mogły w przyszłym roku szkolnym uczestniczyć w dodatkowych lekcjach języka polskiego, tak jak dotychczas, a nauczycielom, którzy będą ich uczyć, zostaną przydzielone dodatkowe godziny ponad limit określony w karcie nauczyciela. Zobacz więcej: Kontrola w kuratorium. Chodzi o sprawę dyrektora, który pomógł uczennicy W lipcu 2022 roku Minister Edukacji Przemysław Czarnek podał informację, że ponad 200 tysięcy dzieci zostało przyjętych do polskich szkół i przedszkoli. Minister szacował, że kolejne 200 tysięcy dzieci może dołączyć do systemu edukacji od 1 września. Okazało się jednak, że te prognozy się nie sprawdziły. Na początku tego roku minister Czarnek powiedział, że jeśli dzieci uchodźcze odejdą z polskich szkół, to w ciągu czterech lat w systemie edukacyjnym może ubyć nawet do pół miliona uczniów. Minister wyraził nadzieję, że rezygnacje z nauki mają związek z powrotami do Ukrainy. Ekspert. Lekcje online nie są rozwiązaniem Przewodniczący Fundacji Centrum Edukacji Obywatelskiej Jędrzej Witkowski w opinii dla "Rzeczpospolitej" mówił, dlaczego konieczne jest odejście od nauki online zwłaszcza w przypadku najmłodszych uczniów. Według niego różnice w programach edukacyjnych mogę być powodem tego, że uczniowie stracą dwa lata nauki. Lekcje online w ukraińskim systemie mogą być alternatywą dla realizacji obowiązku szkolnego, ale tylko dla uczniów, którzy będą kończyć edukację i są w ostatnich klasach. Najmłodsi uczniowie powinni zostać objęci takimi zajęciami, na których będą mogli nauczyć się języka polskiego, zintegrować z rówieśnikami i mieć dostęp do wsparcia psychologicznego. Zobacz więcej: Nastolatka znalazła kartę mamy. Rodzina straciła oszczędności życia Witkowski zaznaczył, że dla ukraińskich dzieci od września rozpocznie się piąty rok nauki online z rzędu. Według eksperta teraz ukraińska szkoła online nic nas nie kosztuje, ale w perspektywie długoterminowej możemy wszyscy za nią zapłacić, ponieważ w Polsce pojawi się grupa nawet 200 tysięcy osób, które przedwcześnie zakończyły edukacje i nie będą znały nawet języka polskiego. Te osoby zapewne nie znajdą pracy adekwatnej do ich możliwości, a w efekcie będą marginalizowane - ostrzega ekspert. Klaudia Katarzyńska Czytaj więcej: Specjalna nagroda dla nauczycieli. Minister finansów podała kwotę Nowy przedmiot w szkołach średnich. Wyjaśniamy, od kiedy Niezaliczony przedmiot? Jak wygląda egzamin poprawkowy w szkole średniej?