- Rzeczywiście, wczoraj otrzymaliśmy podejrzane koperty w Warszawie i Krakowie, a dziś rano dotarła do Krakowa druga podejrzana koperta - przekazał Zwarycz. W niedzielę do konsulatu generalnego w Krakowie i ambasady w Warszawie dotarły koperty z nieznanym proszkiem. W poniedziałek do placówki w stolicy Małopolski znów dotarła przesyłka - to koperta organicznymi szczątkami pochodzenia zwierzęcego. Zwarycz przekazał, że ukraińscy dyplomaci i konsulowie po otrzymaniu podejrzanych kopert wezwali policję i odpowiednie służby, które zareagowały na wezwania. Z udziałem pirotechników przeprowadzono oględziny przesyłek. "Ambasador Ukrainy w RP poinformował, że polskie organy ścigania wszczęły postępowanie mające na celu zbadanie zawartości kopert, ustalenie źródła ich pochodzenia, a także prześledzenie całego logicznego łańcucha, by ustalić skąd i kto je wysłał" - czytamy. W tym momencie krakowskie i warszawskie służby prowadzą dwa oddzielne śledztwa, ale w razie potrzeby będą prowadzone wspólnie. "Próba zastraszenia" Zwarycz powiedział, że ukraińska dyplomacja interpretuje te incydenty jako próbę zastraszenia pracowników. Ambasador przypuszcza, że podobne przesyłki mogą trafić do innych ukraińskich placówek w Polsce. Zwarycz przekazał też, że na polecenie szefa MSZ Ukrainy wzmocniono bezpieczeństwo placówek dyplomatycznych i konsularnych na terytorium Polski. Podjęte też zostały dodatkowe środki bezpieczeństwa dotyczące odbierania zagranicznej korespondencji. - Mamy jednak nadzieję, że w każdym razie osoby odpowiedzialne za wysyłanie podejrzanych kopert zostaną odnalezione i pociągnięte do odpowiedzialności - podsumował ambasador. Podobne przypadki w innych krajach "Łącznie mamy już 21 przypadków gróźb pod adresem ukraińskich misji dyplomatycznych i konsularnych, (odnotowanych - red.) w 12 krajach. Jak już wcześniej zaznaczył minister (spraw zagranicznych - red.) Dmytro Kułeba, (naszych) dyplomatów nie uda się zastraszyć i złamać" - napisał na Facebooku rzecznik MSZ Ukrainy Ołeh Nikołenko. Resort spraw zagranicznych Ukrainy poinformował w piątek, że do ambasad i konsulatów tego kraju w sześciu państwach nadeszły zakrwawione przesyłki, w których znajdowały się oczy zwierząt. Ponadto zdewastowano wejście do mieszkania ambasadora w Watykanie, a placówka w Kazachstanie otrzymała fałszywe zawiadomienie o podłożonej bombie. Do ambasady w Madrycie przesłano list, w którym znajdował się ładunek wybuchowy domowej roboty, niewielkie obrażenia odniósł pracownik misji. Minister Kułeba informował w sobotę, że MSZ Ukrainy odnotowało łącznie 18 przypadków gróźb pod adresem swoich dyplomatów. Oprócz placówek w Hiszpanii, zakrwawione przesyłki pocztowe otrzymały również misje m.in. w Polsce, Austrii, Chorwacji, Czechach, Francji, Holandii, na Węgrzech i we Włoszech. "Terroryści próbują nie tylko zastraszyć (naszych) dyplomatów, ale też osłabić i zastraszyć Ukrainę oraz zdestabilizować ważną pracę dyplomatyczną nad dostawami broni, sprzętu energetycznego i izolacją Rosji" - oświadczył szef MSZ. Zapewnił, że nie uda się osiągnąć tego celu.