Sekretarz ukraińskiej komisji ds. upamiętnień Swiatosław Szeremeta poinformował we wtorek PAP, że w Hucie Pieniackiej planowane są prace poszukiwawcze w miejscach pochowku Polaków, by ustalić dokładną liczbę ofiar wydarzeń z 1944 roku. Biuro Rzecznika Prasowego MSZ w odpowiedzi na zapytanie PAP w tej sprawie podkreśla, że stanowisko Polski zostało wyrażone przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę podczas spotkania z Prezydentem Ukrainy Petrem Poroszenką w Charkowie 13 grudnia 2017 r.: "Musimy dbać o to, żeby za wszelką cenę dążono do prawdy i aby między naszymi krajami, narodami nieprawda i pomówienie nie kładły się cieniem". "Wszelkie badania, w tym ekshumacje, służące dążeniu do prawdy, a nie jej relatywizacji lub negacji, i prowadzone zgodnie z porozumieniami dwustronnymi, które w tym konkretnym przypadku przewidują udział ekspertów Instytutu Pamięci Narodowej, zyskają wsparcie polskich władz" - podkreślił resort polskiej dyplomacji. "Mord niewinnych mieszkańców polskiej wsi Huta Pieniacka przez ukraińskich funkcjonariuszy - ochotników w formacjach dowodzonych przez Niemców - 28 lutego 1944 r. został potwierdzony ponad wszelką wątpliwość, także przez żyjących do dziś świadków" - zaznaczono. "W tej sytuacji oczekujemy, że zapowiadane ekshumacje zakończy chrześcijański pochówek oraz korekta fałszywej tablicy informacyjnej i upamiętnienia położonego nieopodal polskiego miejsca pamięci. Przede wszystkim jednak oczekujemy, że strona ukraińska umożliwi udział polskich specjalistów w ekshumacjach w Hucie Pieniackiej oraz we wszystkich miejscach, gdzie spoczywają szczątki Polaków" - oświadczyło Biuro Rzecznika Prasowego MSZ. Ukraina chce "sprostować mity na temat liczby ofiar" Szeremeta powiedział PAP, że "planowane jest sondowanie terytorium (pochówków) metodą rozkopów". "Nie jest jednak faktem to, że badania zostaną przeprowadzone w tym roku. Jest to w planach, mieliśmy na to pozwolenie w ubiegłym roku, jednak nie prowadziliśmy wtedy tych prac. Możliwe, że odbędą się one w tym roku" - zaznaczył. Według sekretarza ukraińskiej komisji celem prac będzie "potwierdzenie bądź sprostowanie symboliczności tego pomnika oraz policzenie realnej liczby ofiar". Szeremeta powiedział, że według ukraińskich historyków ofiar wydarzeń w Hucie Pieniackiej jest mniej, niż utrzymuje strona polska. "Sądzę, że jest ich o wiele mniej, niż to, co napisano na pomniku, i mniej, niż twierdzi polski Instytut Pamięci Narodowej" - podkreślił. Szeremeta przekazał PAP, że kwestia prac poszukiwawczych w Hucie Pieniackiej była wcześniej omawiana ze stroną polską. "Rozmawialiśmy o tym ze stroną polską na początku 2017 r., ale strona polska po wydarzeniach w Hruszowicach (Podkarpackie) w kwietniu (tegoż roku) nie zwracała się do nas z wnioskami o przeprowadzenie takich prac. Jednak ukraińscy eksperci podnoszą sprawę omówienia liczby ofiar od dosyć dawna, w celu sprostowania mitów na temat liczby ofiar" - powiedział. Szeremeta zadeklarował, że do ewentualnych prac poszukiwawczych w Hucie Pieniackiej zostaną zaproszeni partnerzy z Polski. "Oczywiście, w roli obserwatorów" - oświadczył. W Hucie Pieniackiej Ukraińcy zamordowali około 850 Polaków Według polskich ustaleń do zbrodni w zamieszkanej przez ludność polską wsi Huta Pieniacka doszło 28 lutego 1944 r. Tego dnia ukraińscy żołnierze 4. Galicyjskiego Pułku Ochotniczego SS (złożonego z ochotników do Dywizji SS "Galizien"), dowodzeni przez niemieckiego dowódcę oraz wspierani przez oddziały Ukraińskiej Powstańczej Armii i członków paramilitarnego oddziału ukraińskich nacjonalistów, dokonali pacyfikacji polskiej ludności - mężczyzn, kobiet i dzieci. Śledztwo IPN w Krakowie wykazało, że zginęło wówczas ok. 850 osób. W Hucie Pieniackiej znajdowali się również ci Polacy, którzy uciekli z innych miejscowości w obawie przed morderstwami, dokonywanymi przez ukraińskich nacjonalistów i wspierających ich chłopów. Między Warszawą i Kijowem od wiosny 2017 r. trwa spór wokół wprowadzonego przez Ukrainę zakazu poszukiwań i ekshumacji szczątków polskich ofiar wojen i konfliktów na terytorium ukraińskim. Zakaz został wydany po zdemontowaniu pomnika UPA w Hruszowicach, do którego doszło w kwietniu 2017 r.