- Jeśli ktoś dopuścił się zbrodni, to w ramach porządku publicznego powinien być ukarany - powiedział premier pytany o rozliczenie odpowiedzialnych za stan wojenny. Jak dodał, ma nadzieję, że bardziej energiczna działalność pionu śledczego IPN i prace legislacyjne, doprowadzą do tego. - Nikt za stan wojenny nie odpowiedział. Także, poza bardzo nielicznymi wyjątkami - za ewidentne zbrodnie - mówił premier. Zaznaczył, że "obowiązuje u nas teoria, że kara ma być wyłącznie symboliczna i nawet ofiary z góry mówią, że nie oczekują kary (dla sprawców - red.). Zdaniem J. Kaczyńskiego, taka sytuacja jest "wielkim nieporozumieniem". - Nie chodzi o żadną zemstę, nie chodzi o to, by karać ostrzej, niż jest to przewidziane w prawie, ale to ma być kara - stwierdził premier. Zapowiedział szybkie zajęcie się tą sprawą, choć zaznaczył, że "nie jest to łatwe w tej koalicji". W sprawie rozliczenia winnych zbrodni stanu wojennego J. Kaczyński liczy na poparcie innych ugrupowań. - Rozmawiałem już o tym z przywódcami "Solidarności" - powiedział premier. O rozliczenie autorów i wykonawców stanu wojennego zaapelowali w poniedziałek uczestnicy okolicznościowego posiedzenia Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność". "Stan wojenny wyrządził wiele zła narodowi polskiemu. Nade wszystko pozbawił znaczną część Polaków nadziei. W imię sprawiedliwości dziejowej jego autorzy i realizatorzy powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności prawnej i moralnej oraz zostać pozbawieni przywilejów (wysokich emerytur). Trzeba również wzmocnić obywatelską debatę na temat naprawienia krzywd i zadośćuczynienia poszkodowanym obywatelom" - głosi przyjęte stanowisko. Zdaniem uczestniczącego w obradach marszałka Senatu, b. działacza "S" Bogdana Borusewicza, w wyniku wprowadzenia stanu wojennego Polska straciła osiem lat, a społeczeństwo doprowadzone zostało do stanu zmęczenia. - I za to przede wszystkim generał Wojciech Jaruzelski i jego ekipa jest odpowiedzialna - dodał. Borusewicz podkreślił, że "Solidarność" , choć można było się spodziewać wprowadzenia stanu wojennego, nie była w stanie się do niego przygotować. - Dlaczego? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta - my nie byliśmy strukturą wojskową, lecz cywilną - wyjaśnił. W ramach obchodów 25. rocznicy stanu wojennego w kościele św. Brygidy w Gdańsku otwarto w poniedziałek wystawę "1981-1983. Rzecz o stanie wojennym". Można na niej zobaczyć ok. 80 fotografii ze zbiorów archiwum Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność". Przedstawiają one m.in. demonstracje uliczne oraz życie codzienne z obozów internowania.