Polityk ocenił "działania kierownictwa PiS jako przeciwne deklaracjom wyborczym". - Wyborcy oczekiwali od nas naprawy państwa, respektu dla praw opozycji i dialogu społecznego. Przyjęto jednak strategię odmienną, która uniemożliwia realizację celów. To strategia wyrażająca brak szacunku dla instytucji państwa, m.in. Trybunału Konstytucyjnego, którego bilans zasługuje na szacunek. Jego osłabienie prowadzi do niepewności prawa i obniżenia gwarancji praw obywatelskich - dodał Ujazdowski. Europoseł przypomniał, że będąc w szeregach PiS i za czasów rządów koalicji PO-PSL opracował pakiet demokratyczny, który został przyjęty przez jego ugrupowanie. - Pakiet opierał się na przejrzystości prac parlamentarnych i zachowaniu praw opozycji. Po zwycięstwie PiS porzuciło te idee i w zasadzie powtarza błędy poprzedników, a obecne wydarzenia w Sejmie mogą prowadzić do najcięższego kryzysu instytucji państwowych po 1989 roku - podkreślił polityk. Ujazdowski zapowiedział także, że "po rezygnacji z członkostwa w PiS zachowa polityczną niezależność". - Spekulacje, że zamierzam przystąpić do innej partii politycznej są bezpodstawne - zaznaczył. - Mam poczucie ryzyka, ale nie mam poczucia izolacji społecznej. Wierzę, że zdecydowana większość Polaków nie chce wojny plemiennej - dodał. - Z góry chcę też powiedzieć, że nie złożę żadnych deklaracji dotyczących startu w wyborach, które czekają nas w następnym cyklu wyborczym. To jest zupełnie przedwczesne, nie myślę dzisiaj o tym. Myślę o kontynuowaniu pracy w Parlamencie Europejskim, o skupieniu się na kwestii reformy ustroju Unii, bezpieczeństwa Europejczyków, bo to są te obszary moich zadań w PE. Będę zajmował się programowaniem polityki, wspieraniem inicjatyw publicznych podejmowanych przez młode pokolenie - powiedział europoseł. Ujazdowski wstąpił do PiS w 2002 r., kiedy to kierowane przez niego ugrupowanie Przymierze Prawicy połączyło się z tą partią. W latach 2002-2007 pełnił funkcję wiceprezesa PiS odpowiedzialnego za sprawy zagraniczne. Z członkostwa w PiS po raz pierwszy zrezygnował w grudniu 2007 r., kiedy wraz z Pawłem Zalewskim i Ludwikiem Dornem sprzeciwił się sposobowi kierowania partią przez Jarosława Kaczyńskiego. Ujazdowski wrócił do PiS w 2010 r. po rozwiązaniu ugrupowania Polska Plus, w którego kierownictwie zasiadał.