- Będziemy wspierać ruchy demokratyczne na Białorusi, wspomagać rozwój i umacnianie się demokracji w krajach sąsiedztwa wschodniego i południowego - mówił w środę polskim dziennikarzom w Brukseli Pomianowski. Wiceminister zapowiedział, że pozostanie na stanowisku w MSZ prawdopodobnie jeszcze przez kilka miesięcy. Fundusz ma w swoim budżecie 16 mln euro. Wspierają go kraje UE, ale też spoza niej, np. Szwajcaria zadeklarowała wpłatę 1 mln franków. Do tej pory jego wsparcie zadeklarowały też m.in. Szwecja, Estonia, Belgia, Holandia. Polska zapowiedziała wpłatę 5 mln euro na okres pierwszego mandatu, czyli na 3 lata. Ze względu na to, że odbiorcami środków będą środowiska, które w swoim kraju mogłyby podlegać szykanom ze strony władz, sposób przyznawania wsparcia będzie dyskretny. - Tego typu aktywność w krajach, gdzie często mamy do czynienia jeszcze z dyktatorami, musi być obarczona pewnego rodzaju dyskrecją - wskazywał Pomianowski. Fundusz nie będzie współpracował z rządami, lecz z organizacjami (nawet niezarejestrowanymi) czy środowiskami, które skupiają się na działaniu prodemokratycznym. Siedziba Funduszu będzie się mieściła w dawnym budynku polskiej ambasady w Belgii. Jak podał MSZ w komunikacie, działania EED mają być skierowane do młodych liderów prowadzących działania prodemokratyczne, niezależnych mediów, dziennikarzy, blogerów, instytucji pozarządowych. MSZ przypomniało, że potrzebę powołania Funduszu zgłosił szef MSZ Radosław Sikorski w styczniu 2011 r., tuż po brutalnym stłumieniu przez władze protestów na Białorusi oraz po wybuchu arabskiej wiosny. Inicjatywa, promowana zwłaszcza w trakcie polskiej prezydencji w drugiej połowie 2011 r., szybko zyskała wsparcie krajów UE, szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton i Komisji Europejskiej. W listopadzie ub.r. KE przeznaczyła na uruchomienie EED 6 milionów euro, później fundusz ma być finansowany przez dobrowolne składki państw, chcących go wesprzeć fundacji oraz z budżetu UE. Jest też otwarty na dotacje państw spoza Unii. Według rzecznika MSZ Marcina Bosackiego stworzenie Funduszu to podwójny polski sukces. "Polska w krótkim czasie przeprowadziła - od pomysłu do działania - ważny dla całej UE projekt. A Polak, wiceminister MSZ, okazał się najlepszym, z kilkudziesięciu chętnych, kandydatem na tak odpowiedzialne stanowisko" - cytują Bosackiego służby prasowe MSZ. MSZ podkreśla, że Pomianowski ma bardzo bogate doświadczenie międzynarodowe, a podobnymi sprawami w latach 2008-2011 zajmował się w Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Pełnił tam funkcję dyrektora Partnerstwa dla Demokratycznego Rządzenia i odpowiadał za pomoc administracjom krajów dotkniętych skutkami konfliktów zbrojnych lub katastrof naturalnych. Jerzy Pomianowski to zawodowy dyplomata (ambasador tytularny), związany z MSZ od 1991 r. W latach 2005-2006 Pomianowski pełnił funkcję dyrektora generalnego służby zagranicznej, a następnie dyrektora departamentu współpracy rozwojowej i koordynatora polskiej pomocy zagranicznej. Od 1 lipca 2011 r. jest podsekretarzem stanu w resorcie spraw zagranicznych. Odpowiada za politykę pozaeuropejską i agendę demokratyzacyjną. W przeszłości Pomianowski był aktywnym działaczem opozycji, m.in. członkiem zarządu NZS Uniwersytetu Warszawskiego oraz współzałożycielem i szefem niezależnego wydawnictwa akademickiego - Studenckiej Oficyny Wydawniczej SOWA. Jerzy Pomianowski z wykształcenia jest socjologiem, absolwentem wydziału filozofii i socjologii Uniwersytetu Warszawskiego (1987 r.). Posługuje się językiem angielskim, rosyjskim, francuskim i bułgarskim. Pomianowski jest też uznanym w świecie autorytetem w środowisku aikido.