- Miał dokumenty, ale fałszywe - mówi zastępca prokuratora okręgowego w Olsztynie Piotr Marek. Firma Lecha R. ma siedziby w Olsztynie i w Warszawie. Mężczyzna ostatnio pracował jako inspektor nadzoru przy najważniejszych inwestycjach drogowych na Warmii i Mazurach - w tym przy przebudowie drogi krajowej nr 16, gdzie nadzorował budowę mostów. Według prokuratury, pod inspektora mógł podszywać się nawet kilkanaście lat. Niewykluczone, że działał też w innych województwach. Cała sprawa wyszła na jaw przypadkiem pod koniec ubiegłego roku. Prokuratura wszczęła śledztwo - w maju mężczyzna usłyszy zarzut posługiwania się fałszywymi dokumentami, możliwe, że także zarzut wyłudzenia znacznych sum pieniędzy. - Będziemy ostrożniejsi - zapowiada Karol Głębocki z olsztyńskiego oddziału GDDKiA. Gdy prokuratura wszczęła śledztwo, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zaczęła sprawdzać, czy nadzorowane przez Lecha R. obiekty zostały wybudowane prawidłowo. Na szczęście okazało się, że tak - być może dzięki temu, że nie był on jedynym nadzorującym budowy. Nie trzeba nic poprawiać, ale na wszelki wypadek drogowcy będą teraz dokładniej sprawdzać uprawnienia zatrudnianych osób. Do tej pory wystarczało oświadczenie i kopia dokumentów. Adresy biur Lecha R. wciąż można znaleźć w Internecie. W sieci jest też CV fałszywego inspektora. Obecnie poszukuje on pracy - nadal jako inspektor budowlany - najchętniej na Pomorzu.