To rekordowy w tym roku przemyt na tej granicy - wewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Przemyt ukryty był w ładunku kartonu przewożonym w chłodni, który - według dokumentów przewozowych - jechał do Polski. Celnicy z tzw. grupy mobilnej, działającej przy granicy z Litwą postanowili dokładnie sprawdzić, czy tir rzeczywiście pełen jest kartonu. Po prześwietleniu promieniami rtg okazało się, że pod kartonem jest jakiś inny ładunek. Był to ogromny przemyt papierosów. Jak policzyli celnicy, pod warstwą kartonu było blisko 9 mln sztuk papierosów. Celnicy oceniają, że gdyby trafiły na polski rynek, Skarb Państwa straciłby ok. 5 mln zł z powodu niezapłaconych podatków i innych należności. Białoruski kierowca został aresztowany. Z danych Izby Celnej w Białymstoku wynika, że przemyt papierosów z kierunku litewskiego, gdzie nie ma kontroli granicznych i celnych, rośnie. W całym 2008 roku podlascy celnicy udaremnili próby wwozu do Polski 2,8 mln paczek papierosów. W tym roku - już ponad 3 mln paczek. Jak powiedział rzecznik prasowy Izby Celnej w Białymstoku Maciej Czarnecki, to dwa razy tyle, ile w 2008 roku zatrzymali celnicy litewscy i białoruscy. W dziesięciu przypadkach były to ładunki dużej wartości, przekraczającej milion złotych. M.in. w marcu celnicy odkryli w samochodzie chłodni, także wiozącej karton, papierosy z przemytu, warte prawie 3 mln zł. Transport jechał z Białorusi przez Litwę do Polski. Funkcjonariusze nie chcą wypowiadać się na temat podobieństwa obu przemytów. Służby celne oceniają, że nasilenie przemytu w większej skali notowane jest od początku grudnia 2008 r., kiedy weszły w życie przepisy ograniczające legalny przewóz przez granicę wschodnią (zewnętrzną UE) papierosów (legalny przewóz na przejściach drogowych i kolejowych ograniczono do dwóch paczek). Przypominają, że już wwiezienie przemytu do Polski daje gangom dwukrotny zysk, który zwiększa się w miarę transportu papierosów w kierunku zachodnim.