Do poradni psychologiczno-pedagogicznych trafiają uczniowie, którzy mają problemy z nauką lub emocjonalne - także ci sprawiający najwięcej kłopotów, np. agresywni czy wagarujący. W kraju działa 557 publicznych poradni, z czego 21 to poradnie specjalistyczne. Pracuje w nich łącznie 6,8 tys. psychologów, pedagogów i logopedów. Niestety, to stanowczo za mało. Problem zauważyło już Centrum Metodyczne Pomocy Psychologiczno- Pedagogicznej, które przedstawiło w Sejmie raport na ten temat. Wynika z niego, że uczniowie czekają na pomoc od dwóch tygodni do dwóch miesięcy. W rzeczywistości w kolejkach czeka się jeszcze dłużej, zwłaszcza w mniejszych miejscowościach. Zdarza się, że i siedem miesięcy. Co zamierza Ministerstwo Edukacji, które chce przecież likwidować agresję w szkołach? - Zależy nam na szybkiej poprawie sytuacji, zapewnia wiceminister edukacji Stanisław Sławiński. - Nie jest to jednak problem prosty do rozwiązania, brakuje nam środków finansowych i odpowiednio przygotowanej kadry specjalistów.