W śledztwie, poza Brunonem K. jedynymi osobami z zarzutami są Maciej O. i Artur K., którzy usłyszeli zarzuty posiadania broni, a dodatkowo Maciej O. handlu bronią. - Te osoby nie brały udziały w szkoleniach organizowanych przez Brunona K. Miały z nim związek, jedynie jeżeli chodzi o broń i zaopatrywanie w nią. W sprawie kursu pirotechnicznego w charakterze świadka zostały przesłuchane cztery osoby. Śledztwo cały czas trwa i nie jest wykluczone, że ustalimy kolejnych uczestników kursu - mówił Piotr Kosmaty rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie. Śledczy twierdzą, że nie ma zagrożenia ze strony uczestników kursu pirotechnicznego. W czwartek rano trzeci z podejrzanych w śledztwie został zwolniony z izby zatrzymań. Maciej O. w środę do późnych godzin nocnych, składał obszerne wyjaśnienia. Przyznał się on do wszystkich zarzutów. Zastosowano wobec niego dozór policyjny, poręczenie majątkowe wysokości 10 tyś. złotych, zakaz opuszczania kraju. Maciej O. został zatrzymany dwa dni temu przed wspólną konferencją prokuratury i ABW. Drugi zatrzymany w tym samym czasie co Brunon K. to 25-letni Artur K. Zastosowano wobec niego dozór policyjny. Wiadomo, że obrońcą Brunona K. będzie Mecenas Wojciech Świątkowski. Prawnik ma spotkać się z niedoszłym zamachowcem w areszcie śledczym przy ulicy Montelupich w poniedziałek. Krakowski mecenas ma wieloletnie doświadczenie. Bronił między innymi słynnego "Gumisia", czyli Sylwestra A, który podkładał ładunki wybuchowe, aby wyłudzić pieniądze. Jego celami w Krakowie były między innymi Kościół Mariacki, czy Dworzec PKS. "Gumiś" kilka lat temu wyszedł z więzienia. Brunonowi K. postawiono zarzut planowania i przygotowywania zamachu za co grozi mu 5 lat więzienia. Śledczy nie wykluczają postawienia Brunonowi K. kolejnych zarzutów. Chodzi między innymi o zarzut posiadania materiałów wybuchowych.