Kiedy dziecko kończy lekcje wczesnym popołudniem i rodzic nie może go odebrać ze szkoły, musi udać się na świetlicę. W szkołach publicznych świetlica jest bezpłatna, niezależnie od czasu jaki spędza tam dziecko. Ewentualne, niewielkie opłaty uzgadniane są z rodzicami i wynoszą kilkanaście złotych za cały rok. Szkoły prywatne mają natomiast swój cennik, ale i gwarantują lepsze warunki dla uczniów i ciekawszą ofertę edukacyjną. W prywatnej Szkole Podstawowej nr 9 w Warszawie za miesiąc uczęszczania dziecka do świetlicy w godzinach od 13 do 18 zapłacimy 168 zł. Grafik przewiduje obiad, koła zainteresowań i zajęcia programowe. Możemy skorzystać również z ofert prywatnych świetlic domowych niezależnych od szkół - ale to już spory wydatek. W jednej z takich placówek w Piasecznie miesięczne czesne wynosi 550 zł. Za tę cenę oferowane jest odbieranie dziecka ze szkoły i odprowadzanie do szkoły, oraz dodatkowe zajęcia - angielski dwa razy w tygodniu, pracownia komputerowa z programami edukacyjnymi, pomoc w odrabianiu lekcji a nawet videorozmowy z rodzicami przez Skype'a. Dokształcanie ponad program. O ile zajęcia na świetlicy organizowane są bardziej z konieczności niż z wyboru, . Szkoły oferują szereg możliwości. Organizują zajęcia bezpłatne jak i takie, które opłacić trzeba. Za darmo dziecko może uczęszczać na koła zainteresowań, zajęcia wyrównawcze czy korekcyjne. Płatne są zazwyczaj te, które nie odbywają się w szkole np. basen czy balet. Tu szkoły prześcigają się w pomysłach. Jedna z warszawskich podstawówek oferuje kursy języków, karate czy zajęcia szachowe. Za dwie godziny warsztatów ceramicznych opłata wynosi 15 zł, taniec kosztuje 10 zł. Droższy jest basen 357 zł za dwa semestry. Coraz młodsze dzieci uczęszczają na zajęcia dodatkowe. Julka Olszak rozpoczyna naukę w drugiej klasie podstawówki w szkole publicznej w Krakowie. Tak jak większość jej koleżanek uczęszcza na zajęcia pozaszkolne. Julka należy do zespołu Pieśni i Tańca Małe Słowianki. Taka urozmaicona oferta jest zazwyczaj w dużych miastach. W mniejszych placówkach wszystkie zajęcia są darmowe, a program przystosowany do szkolnych warunków. - Wszystkie dodatkowe zajęcia w naszej szkole są bezpłatne, podobnie jest ze świetlicą - mówi pan Artur Staniszewski, dyrektor publicznej Szkoły Podstawowej nr 18 w Kielcach. - Nie organizujemy zajęć odpłatnych, wszystkie są darmowe i dobrowolne. Dodatkowo nasi uczniowie z rodzin problematycznych mają możliwość otrzymania świadczeń na wycieczki i podręczniki. Prywatnie znaczy lepiej? Szkoły prywatne oferują bogatszą ofertę zajęć dodatkowych. Cena niektórych z nich wliczona jest w czesne. Dziecko można posłać na indywidualną terapię pedagogiczną, czy logopedyczną, prowadzoną przez specjalistów. Szkoły publiczne nie mogą pozwolić sobie na zapewnienie dzieciom tak specjalistycznej opieki. Pieniądze wolą wydać na remonty i zakup sprzętu komputerowego. Mogą jednak ubiegać się o dofinansowania z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki - wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów z grup o utrudnionym dostępie do edukacji oraz zmniejszanie różnic w jakości usług edukacyjnych . Edukacja nie tylko w cenie, ale i w modzie. Najdroższą formą zajęć dodatkowych są korepetycje. Cena zależy od tego, w jakim wieku jest uczeń i do czego chce się przygotować. Dużo zależy też od tego, gdzie takie zajęcia się odbywają. Chętnie przyjmowani są studenci, ponieważ biorą za lekcje mniej pieniędzy - około 25 zł za godzinę. Duży plus stanowi to, że zajęcia odbywają się w domu uczniów. Lekcje u nauczycieli to już poważniejsze sumy. We Wrocławiu za korepetycje z języka polskiego u dyplomowanego nauczyciela trzeba zapłacić od 50 zł za 90 minut, ale to i tak niska cena. Najwięcej zapłacimy u wykładowców szkół wyższych - około 100 zł. Wybierając nauczyciela warto zwrócić uwagę na sposób naliczania pieniędzy - godzina może okazać się godziną lekcyjną lub zegarową, czasem to 90 minut. Kto chodzi na korepetycje? Nie tylko uczniowie z brakami, czy ci, którzy przygotowują się do egzaminów gimnazjalnych i matur. Dokształcają się również uczniowie zdolni, ci, którzy problemów z materiałem nie mają. Zajęcia pozalekcyjne stają się modą.Korepetycje, są często sprawą ambicjonalną rodziców, których znajomi wysyłają na lekcje swoje dzieci. Dziecko przechodząc do wyższej klasy ma i tak zbyt dużo czasu spędza przy szkolnej ławce. Darmowa edukacja szkolna okazuje się być coraz droższą. To już wybór rodziców, którzy chcą jak najlepiej wykształcić swoje dzieci, zapewniając im dzieciństwo spędzone pod tablicą. Upada, więc poniekąd autorytet szkoły, której program nauczania uznaje się za niewystarczający. Agnieszka Szczerba