Według komisji z centrali, funkcjonariusze niewłaściwie przeprowadzali kontrole i niedokładnie przeszukiwali cele. Nie zwracali też uwagi na niesprawność różnego rodzaju sprzętu - chodzi tu o wykrywacze telefonów komórkowych, które powinny alarmować strażników, że ktoś uruchomił w celi aparat telefoniczny. Okazało się, że uciekinierzy mieli telefon komórkowy w celi. Posiadali też trzy brzeszczoty, alpinistyczną linę oraz elementy metalowe łóżek i krzeseł, które ułatwiły im ucieczkę. Nie stwierdzono natomiast, by więźniom pomagał któryś z funkcjonariuszy. Postępowania dyscyplinarne wszczęte w związku z ucieczką mogą się zakończyć różnymi karami - od nagany po wydalenie ze służby. Z kolei 6 postępowań służbowych może się skończyć karami finansowymi - chodzi o obniżenie bądź obcięcie dodatku. Krzysztof Zasada