Według Farfała, "zarówno przebieg tzw. posiedzenia Rady Nadzorczej, jak i zasadność podejmowanych w jego trakcie uchwał są nieważne. Wynika to ze stanowiska doktryny prawa cywilnego i handlowego". Farfał cytuje w oświadczeniu publikację Ryszarda Czerniawskiego "Kodeks spółek handlowych. Przepisy o spółce akcyjnej, Komentarz. Dom Wydawniczy ABC, 2004, wyd. II." Zdaniem Farfała publikacja ta wskazuje, iż zgodnie z art. 369 par 4 k.h.s. "mandat członka zarządu wygasa najpóźniej z dniem odbycia walnego zgromadzenia zatwierdzającego sprawozdanie finansowe za ostatni pełny rok obrotowy pełnienia funkcji członka zarządu. Z chwilą wygaśnięcia mandatu zebranie byłych członków zarządu nie stanowi już posiedzenia zarządu spółki, nawet jeżeli zostało zwołane wcześniej, oni sami zaś tracą prawo do reprezentowania spółki. Mandat wygasa z chwilą zakończenia walnego zgromadzenia. Tym samym, jeżeli nawet ogłoszono przerwę w jego obradach, a przed przerwą powołano nowych członków zarządu, to do czasu zakończenia walnego zgromadzenia, w imieniu spółki działać władni są członkowie dotychczasowego zarządu". Piotr Farfał wskazuje, że według k.s.h. wcześniej wymieniony przepis stosuje się odpowiednio do kadencji i mandatu członka Rady Nadzorczej. Jego zdaniem Zwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy TVP S.A. zostało zamknięte w dniu 3 lipca 2009 r. o godz. 10.30. Tymczasem na dzień 3 lipca 2009 r. o godz. 11.00 było zwołane posiedzenie Rady Nadzorczej. "Po zamknięciu Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TVP S.A. przez Ministra Skarbu Państwa 3 lipca 2009 r. o godz. 10.30 wygasł mandat członków Rady Nadzorczej TVP S.A. po uprzednim upływie ich kadencji. Od tej chwili nie ma już Rady Nadzorczej TVP S.A." - czytamy w oświadczeniu. Według Farfała dalsze podejmowanie działań przez niektórych byłych członków byłej Rady Nadzorczej "uznać należy za bezzasadne i pozbawione mocy prawnej". "Jednocześnie informuję, że Zarząd TVP S.A., jak również cała Spółka funkcjonują normalnie, wykonując swą misję nadawcy publicznego" - zapewnił. Zaapelował do opinii publicznej o zrozumienie jego działań, gdyż są one podejmowanie "w interesie tak spółki, jak i telewidzów". W przesłanym komunikacie zespół rzecznika prasowego TVP poinformował, że w związku z próbą "kreowania nieprawdziwych informacji" dotyczących sytuacji w TVP, "podjęto decyzję o przeniesieniu biur i sekretariatów zawieszonych członków zarządu: Marcina Bochenka i Sławomira Siwka do budynków TVP przy Placu Powstańców w Warszawie. Powołany w piątek przez Radę Nadzorczą na stanowisko p.o. prezesa TVP Sławomir Siwek powiedział PAP, że rozstrzygnięcie sprawy legalności decyzji rady będzie należeć do sądu. - Na tym etapie to nie jest ani sprawa moja, ani Piotra Farfała. To jest sprawa sądu i ze spokojem czekam na decyzję. Jakakolwiek ona będzie, ja się jej podporządkuję. Istotne jest, żeby dla dobra spółki została podjęta szybko - powiedział Siwek. Dodał, że chodzi o decyzję o wpisaniu nowych członków zarządu do KRS-u. Poinformował ponadto, że dokumenty w tej sprawie zostaną złożone do sądu w poniedziałek. Odnosząc się do decyzji o przeniesieniu biur, Siwek powiedział, że "dowiedział się o niej z PAP w drodze do Olsztyna na zaproszenie przyjaciół, na koncert galowy poezji śpiewanej na zamku olsztyńskim". - Będę tam wśród wspaniałych ludzi słuchał wspaniałej muzyki. I to powinna być twarz telewizji, a nie twarz Piotra Farfała. Tego typu imprezom telewizja powinna patronować - oświadczył. W piątek pięciu członków Rady Nadzorczej TVP zawiesiło Farfała w pełnieniu funkcji p.o. prezesa, a na jego miejsce powołało Sławomira Siwka, zaś członkiem zarządu mianowało Marcina Bochenka. Minister skarbu, który w piątek rano ogłosił zamknięcie otwartego we wtorek Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy TVP, co oznaczało jednocześnie zakończenie trzyletniej kadencji Rady Nadzorczej TVP, nie uznaje tych decyzji. Popiera je natomiast Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Farfał zapowiedział zaskarżenie decyzji do sądu.