Za uchwałą głosowało 406 posłów, przeciw był jeden, a 17 wstrzymało się od głosu. Uchwała przypomina, że Polska literatura po raz piąty została wyróżniona Nagrodą Nobla. "Do Henryka Sienkiewicza, Władysława Reymonta, Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej dołączyła w 2019 roku Olga Tokarczuk" - napisano. Wskazano, że "autorka 'Biegunów', 'Ksiąg Jakubowych' czy 'Prawieku i innych czasów' odważnie pisze o kryzysie, w jakim znalazła się zachodnia cywilizacja". "Mówi, jak trudno dziś scalić świat, który stał się światem fragmentów osobnych, odrębnych bytów i narracji" - dodano. Posłowie przytoczyli w uchwale słowa pisarski z mowy noblowskiej, która powiedziała, że "wszystko jest od siebie oddzielone, żyje osobno, bez związku". "Sejm pragnie wyrazić uznanie" "Chciwość, brak szacunku do natury, egoizm, brak wyobraźni, niekończące się współzawodnictwo, brak odpowiedzialności sprowadziły świat do statusu przedmiotu, który można ciąć na kawałki, używać i niszczyć. Dlatego wierzę, że muszę opowiadać tak, jakby świat był żywą, nieustannie stawającą się na naszych oczach jednością, a my jego - jednocześnie małą i potężną - częścią" - mówiła Tokarczuk, cytowana w uchwale. Uchwała głosi, że "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej pragnie wyrazić uznanie dla Olgi Tokarczuk - laureatki Literackiej Nagrody Nobla za 2018 rok". "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża satysfakcję i dumę, że Polska znalazła się wśród ośmiu krajów z największą liczbą Nagród Nobla w dziedzinie literatury. Powodem do radości jest to, że owo wyróżnienie upowszechnia polską literaturę na całym świecie i zasłużenie potwierdza jej wysoką pozycję" - podkreślono. Przed głosowaniem poseł Grzegorz Braun (Konfederacja) zadał pytanie, "czy Sejm Rzeczypospolitej Polskiej jest krytykiem literatury, czy Sejm RP jest gremium, którego celem jest recenzowanie mądrych bądź głupich werdyktów jakichkolwiek gremiów urzędujących, chwała Bogu, poza granicami Rzeczypospolitej". "Państwo nazywacie w swojej uchwale panią Olgę Tokarczuk odważną, ja nazwę ją koniunkturalistką, płynącą na fali poprawności politycznej, ale nie żądam, żebyście państwo podzielili mój punkt widzenia, nie żądam uznania mojego punktu widzenia, ale wy szanowni państwo nie gwałćcie tej znacznej jednak części narodu polskiego, który rozpoznał w Oldze Tokarczuk kosmopolityczną, antypolską agitatorkę" - dodał Braun.