Jak poinformowała w poniedziałek PAP Elżbieta Edyta Łukasiewicz - rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce, Dariusz Ż. złożył w sprawie obszerne wyjaśnienia. Po ich złożeniu został zwolniony do domu, bo - jak zaznaczyła rzeczniczka - "brak było przesłanek do stosowania środków zapobiegawczych" wobec podejrzanego. "W związku z tym, że podejrzany jest nauczycielem, o fakcie wszczęcia postępowania przeciwko Dariuszowi Ż. zawiadomiono dyrektora szkoły" - podkreśliła rzeczniczka ostrołęckiej Prokuratury Okręgowej, odpowiadając na pytania PAP dotyczące śledztwa. Dodała, że w ramach prowadzonego postępowania prokuratura zmierza "do zgromadzenia materiału dowodowego, pozwalającego na merytoryczne rozstrzygnięcie w sprawie, m.in. z udziałem biegłego z zakresu informatyki". "Na obecnym etapie postępowania inne informacje z akt śledztwa nie mogą zostać udostępnione" - zastrzegła rzeczniczka ostrołęckiej prokuratury, odnosząc się m.in. do okoliczności wszczęcia postępowania oraz liczby zabezpieczonych materiałów pornograficznych z udziałem dzieci, które były w posiadaniu Dariusza Ż. Zgodnie z Kodeksem karnym, za posiadanie treści pornograficznych z udziałem małoletniego grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.