Rzecznik bielskiego szpitala Jolanta Trojanowska powiedziała, że chorzy na grypę typu A/H1N1 są w różnym stanie. Przypadki zachorowań dotyczą także personelu placówki. Dyrektor szpitala rejonowego w Suchej Beskidzkiej Janusz Baczewski poinformował z kolei, że stan obu pacjentów z wirusem "świńskiej grypy" jest ciężki, ale stabilny. Przebywają na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii. W obu szpitalach w związku ze zwiększającą się zapadalnością na grypę, wprowadzone zostały w czwartek obostrzenia jeśli chodzi o odwiedziny chorych: w Bielsku-Białej zostały do odwołania wstrzymane, a w Suchej Beskidzkiej ograniczone. Dyrektor Baczewski zalecił, aby do placówki nie wprowadzano dzieci do lat 12 i osób w podeszłym wieku, gości, którzy nie zostali zaszczepieni przeciw grypie, a także osób z objawami świeżej infekcji wirusowej. Co roku z powodu grypy umiera w Polsce kilkaset osób, u około 6 proc. chorych może mieć ona ciężki przebieg. Wirus A/H1N1 w 2010 roku wywołał pandemię tzw. świńskiej grypy. Według naukowców wirus A/H1N1 nie jest niebezpieczniejszy od zwykłej grypy sezonowej. Chronią przed nim szczepionki przeciwko grypie sezonowej.