Tyszka podkreślił na konferencji prasowej w Sejmie, że Kukiz'15 jest przeciwny subwencjom partyjnym, na które składają się obywatele "bez względu na to, czy popierają daną partię, czy też nie, i później wydawaniu tego na konfetti, telebimy i tego typu różne rzeczy". Odnosząc się do konwencji Platformy Obywatelskiej, Tyszka ocenił, że "nie ma czego komentować". "Oni zasadniczo programu nie mają, oprócz odsunięcia Prawa i Sprawiedliwości od władzy" - mówił. Przyznał natomiast, że "jest co komentować" w przypadku konwencji PiS. W jego ocenie był to "pokaz populizmu i socjalizmu". "PiS próbuje bezczelnie kupić obywateli za ich własne pieniądze, kupić ich głosy, bo czym innym jest wyprawka wrześniowa, niż zachętą do tego, 'żebyście poszli i zagłosowali na nas'" - powiedział. Tyszka zaznaczył, że Kukiz'15 reprezentuje zupełnie inną "filozofię myślenia o państwie", gdyż chce, aby więcej pieniędzy "zostawało w kieszeniach obywateli". "Bo obywatele wiedzą dużo lepiej, niż premier Morawiecki, jak własne pieniądze wydawać" - przekonywał. "Piątka Kukiza" W odpowiedzi na tzw. piątkę Morawieckiego Tyszka przedstawił "piątkę Kukiza". "Są to nasze projekty, niektóre troszeczkę zmodyfikowane, z serii 'Poniedziałek Wolności'" - powiedział. Jako pierwszy z pięciu projektów wymienił "kwotę wolną od podatku PIT na poziomie 30 tys. zł". "Czyli dokładnie na takim samym poziomie, jaki mają posłowie i senatorowie" - przypomniał. Wicemarszałek Sejmu zwrócił jednocześnie uwagę, że Polacy mają najniższą kwotę wolną od podatku w Europie, a "dużo wyższą" mają państwa Ameryki Płd., państwa afrykańskie i wszystkie europejskie. "My się na to nie godzimy, żeby Polacy byli w najgorszej sytuacji w Europie i na taką sytuację, że Polacy, obywatele, są niewolnikami we własnym państwie i mają gorszą sytuację niż chłopi pańszczyźniani" - powiedział. Zaznaczył, że "połowa tego, co człowiek wypracuje swoją ciężką pracą, jest odbierane przez rząd, i nie można za to oczekiwać usług na odpowiednim poziomie". Drugim projektem z "piątki Kukiza" jest powrót do stawek podatku VAT na poziomie 22 i 7 proc. (z obecnych 23 i 8 proc. - PAP). "Stawki VAT uderzają w najbiedniejszych Polaków" - mówił. Trzeci projekt odnosi się do proponowanej przez PiS obniżki podatku CIT do 9 proc. Tyszka powiedział, że jego formację "generalnie cieszą obniżki podatków", jednak w jego ocenie, obniżka proponowana przez PiS będzie dotyczyła "bardzo, bardzo ograniczonej grupy przedsiębiorców". "My już raz złożyliśmy projekt obniżający CIT dla przedsiębiorców z 19 do 15 proc., a teraz złożymy projekt obniżający stawkę do 9 proc., tak żeby była równość wobec prawa" - powiedział. Zwrócił uwagę, że "większość drobnych przedsiębiorców rozlicza się PIT-em, i powinni mieć takie same warunki, jak ci, którzy rozliczają CIT" - dodał. W czwartym projekcie Kukiz'15 proponuje likwidację subwencji partyjnych. W ocenie Tyszki spowoduje to "olbrzymie oszczędności" dla obywateli, bo "50 milionów zł w trakcie kadencji". "My się nie zgadzamy na to, żeby te pieniądze były wyrzucane w błoto" - powiedział. Zaznaczył, że Kukiz'15, "jako trzecia siła polityczna w polskim parlamencie pokazuje, że można działać bez okradania podatników w ramach tzw. subwencji" - powiedział. Piąty projekt zmian przewiduje likwidację urzędów pracy. "Jeżeli mamy rekordowo niskie bezrobocie - według Eurostatu na poziomie 4,4 proc. - to po co funkcjonują urzędy pracy, po co zatrudniamy tam 23 tys. urzędników?" - mówił Tyszka. W jego ocenie, trzeba im "podziękować na korzystnych warunkach". Według niego, urzędników tych "nie ma sensu utrzymywać, bo nie mają co robić w tej chwili, a jak są specjalistami od znajdowania pracy, to na pewno sobie poradzą". Wicemarszałek Sejmu podkreślił , że Kukiz'15 chce w Polsce "prawdziwej zmiany, niższych podatków i niższych wydatków". "Nasze państwo marnuje nieprawdopodobne pieniądze z kieszeni obywateli. Zacznijmy w końcu mówić, jak to marnotrawstwo systemowo ukrócić" - zaapelował.