Poseł był wezwany jako świadek w procesie, jaki gen. Henryk Mika wytoczył MON za podanie w raporcie, autoryzowanym przez Macierewicza jako szefa komisji weryfikacyjnej WSI, nieprawdziwej informacji, że skończył on akademię wojskową w ZSRR oraz sugestii, że jako attache militarny w Chinach był związany z WSI. Mika chce za to od MON przeprosin oraz 80 tys. zł odszkodowania. Wydając postanowienie o grzywnie, sędzia Alicja Fronczyk zaznaczyła, że jest to już druga taka nieobecność posła (za pierwszą ukarano go 500 zł grzywny). Macierewicza wezwano na kolejny termin 9 marca 2012 r. Reprezentujący MON radca prawny Mirosław Moch powiedział na rozprawie, że nowy minister obrony Tomasz Siemoniak proponuje ugodę, polegającą na przeproszeniu Miki w wybranej przez niego gazecie, przy odstąpieniu przez powoda od roszczeń finansowych. - Prawdopodobnie rezygnuję z tej propozycji - oświadczył sądowi Mika. Mika był m.in. szefem departamentu uzbrojenia MON, gdzie pracował do połowy lat 90. Potem był attache wojskowym ambasady RP w Chinach. Z wojska odszedł w 2000 r.. Bezskutecznie kandydował z list Samoobrony do Sejmu w 2005 r. WSI zostały rozwiązane przez rząd PIS w 2006 r. Powołanym w 1991 r. WSI zarzucano wiele nieprawidłowości, m.in. brak weryfikacji z PRL, tolerowanie szpiegostwa na rzecz Rosji, udział w aferze FOZZ, nielegalny handel bronią. Opisano je w ujawnionym w lutym 2007 r. przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego raporcie z weryfikacji WSI, sygnowanym przez Macierewicza. Na podstawie raportu wszczęto kilka śledztw w sprawie przestępstw WSI. Większość umorzono. Trwa kilkanaście procesów cywilnych wytoczonych MON przez osoby z raportu. Do sądów wpłynęło w sumie 26 pozwów. MON przeprosił już kilkanaście osób. Według ministerstwa łączna szacunkowa kwota kosztów resortu wyniesie ok. 497 tys. zł. Sam Macierewicz wygrywa procesy wytaczane mu za raport. Ostatnio sąd nakazał mu jednak prawomocnie przeprosić ITI za słowa o związkach tej spółki z wojskowymi służbami specjalnymi PRL i o finansowaniu jej ze środków FOZZ. To pierwszy taki prawomocny wyrok wobec b. szefa komisji weryfikacyjnej WSI, dziś posła PiS. W 2008 r. Trybunał Konstytucyjny uznał za sprzeczne z konstytucją m.in. pozbawienie osób z raportu prawa do wysłuchania przez komisję przed ujawnieniem dokumentu prawa dostępu do akt sprawy oraz odwołania do sądu od decyzji o umieszczeniu w raporcie. Po tym prezydent Kaczyński zdecydował nie ujawniać przygotowanego przez Macierewicza aneksu do raportu.