Dziś złożyła ona wpis w księdze kondolencyjnej, wyłożonej w ambasadzie RP w Kijowie po sobotniej katastrofie lotniczej w Smoleńsku. Prócz prezydenta i jego małżonki Marii, śmierć poniosło w niej ponad 90 towarzyszących im osób. - Nie mogłam w to uwierzyć. Szok jest tym większy, że tragedii tej doznał bliski nam naród polski. Polska straciła znaczącą część swych elit politycznych i wojskowych - powiedziała Tymoszenko. - Zawsze będę pamiętać, że działania prezydenta Lecha Kaczyńskiego, z którym się przyjaźniłam, miały na celu wsparcie rozwoju naszej demokracji, integracji europejskiej. Jego stanowisko nigdy nie było dwuznaczne: było zawsze jasne i szczere - podkreśliła była premier. Przywódczyni ukraińskiej opozycji zaznaczyła, że wśród osób, które zginęły w katastrofie prezydenckiego samolotu było także wielu innych polityków, którzy "popierali Ukrainę w ciężkich czasach jej samostanowienia". - Przekazuję wyrazy współczucia narodowi polskiemu, oraz rodzinom i bliskim ofiar. Minie jeszcze wiele czasu, zanim będziemy w stanie otrząsnąć się po tym ciosie - powiedziała Tymoszenko.