- W imieniu ukraińskiego narodu chciałabym z głębi serca pogratulować wszystkim państwu, którzy walczyli o zwycięstwo - zwróciła się do zebranych. Dziękowała też byłemu prezydentowi Lechowi Wałęsie. - Dzisiaj ludzie z dużą łatwością używają określenia "punkt zwrotny historii". Jednak wybory w Polsce przed 20 laty stały się prawdziwym punktem zwrotnym, był to punkt, od którego nie było już powrotu; pokojowa zmiana demokratyczna stała się nie do odwrócenia. Chciałabym podziękować Polakom za ten wysiłek - mówiła Tymoszenko. - My na Ukrainie w tamtym czasie byliśmy bardzo ostrożni, staraliśmy się obserwować to, co miało miejsce w Polsce. Nasi ludzie marzyli, że taki dzień nadejdzie również dla Ukrainy - wspominała. Podkreślała, że wolne wybory w Polsce nie zostały "nadane przez Boga", ale "zdobyte". - Możliwe było uzyskanie wolności przy pomocy długopisu. (...) Reżim nie oczekiwał nawet, że przegra, uważał, że absolutnie nie ma żadnego ryzyka. Może tylko papież Jan Paweł II nie miał wątpliwości, że cud nastąpi. I cud nastąpił, a cały świat był świadkiem tego cud - mówiła premier Ukrainy. Zaznaczyła, że budujemy dzisiaj zjednoczoną Europę opartą na wartościach, ale - mówiła - "projekt europejski nie został jeszcze zakończony", bo Ukraina nie jest jeszcze pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. - Wierzymy, że jesteśmy kolejnym krajem, który przyłączy się do struktur europejskich - zadeklarowała. Zaapelowała do wszystkich członków UE, do premiera Donalda Tuska i b. prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego o wsparcie europejskich aspiracji Ukrainy. - Wszystkie trudności obecnego kryzysu bledną w porównaniu z wyzwaniami, jakie trzeba było pokonać w przeszłości, aby zniszczyć tyranię. Nie pozwolimy na to, aby te problemy zepchnęły nas z drogi ku demokracji i ku dobrobytowi. Niech żyje solidarność - zakończyła Tymoszenko. Wicepremier Bułgarii Meglena Plugcziewa mówiła, że Polska może być dumna z tego co uczyniła przed 20 laty i z tego co robiła od tego czasu. "Dzisiaj jesteśmy tu wszyscy w starej polskiej stolicy, jako przedstawiciele wolnych i demokratycznych narodów, jako członkowie wielkiej rodziny państw UE. Wierzymy w naszą wspólną przyszłość i wierzymy w solidarność" - zadeklarowała. Minister obrony Estonii Jaak Aaviksoo apelował z kolei, aby pomagać wszystkim krajom, które dopiero są na drodze, jaką przeszła już Europa środkowo-wschodnia. - Musimy prowadzić te kraje do transatlantyckiej rodziny demokratycznej. Musimy eksportować ideały demokracji do innych części świata, ale też chronić je tu, w Europie - podkreślił. - Polacy, wspólnie z Solidarnością powiedzieli "nie" przemocy, nienawiści i złu. Okrągły Stół był miejscem dla stopniowej eliminacji monopolu władzy komunistycznej, eliminacji pozbawionej przemocy. W tej specjalnej chwili tu, w braterskiej Polsce przypominamy o upadku komunizmu i odwadze polskiego narodu" - mówił zaś wicepremier Słowacji Dusan Caplovicz. Przypomniał słowa Jana Pawła II: "Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi; tej ziemi. - Marzenie Jana Pawła II spełniło się. Oblicze tej ziemi zostało odnowione, demokracja w Europie środkowo- wschodniej oraz zjednoczona Europa są tego najlepszym świadectwem - zaznaczył.