- Pan premier z taką wręcz niewyobrażalną siłą woli próbował wycisnąć jakikolwiek konkret przez ten długi okres czasu, ale konkretów było tyle, co kot napłakał - powiedział . . Brudziński jest zdania, że jedynymi konkretami, jakie się pojawiły podczas wystąpienia , były projekty ustaw przygotowane przez poprzedni rząd, bądź też projekty przygotowane przez klub PiS w małym stopniu przerobione przez gabinet Tuska. - Czymś naprawdę humorystycznym jest, że Donald Tusk chwali się dwustopniową skalą podatkową w ramach reformy finansów publicznych, czyli projektem przygotowanym przez panią premier - podkreślił. - Mieliśmy do czynienia z taką ilością wodolejstwa, że na następną konferencję dziennikarze będą musieli pójść w kaloszach - dodał. W opinii Brudzińskiego, konferencja, jak i ostatnie pół roku rządów PO-PSL, to strata czasu dla Polski. - Szczególnie w obszarze dotyczącym absorpcji środków unijnych. To, co zrobiła pani minister (rozwoju regionalnego Elżbieta) , marnując dorobek swojej poprzedniczki, pani minister , będzie czymś, co odbije się jeszcze bardzo dużo polityczną czkawką PO - przewiduje poseł. Jak zapewnił, mówi to bez żadnej satysfakcji, bo jeśli chodzi o absorpcję środków unijnych - jego zdaniem - cofnęliśmy się o dobre dwa lata i miliardy euro. Wyjaśnił, że Bieńkowska zmieniła system ubiegania się o środki unijne, w ramach najważniejszego programu dla Polski: infrastruktury i środowiska. - Wszystkie projekty kluczowe, które były wpisane na listę programów strategicznych przez panią minister Gęsicką, zostały zdjęte, i zapowiedziano, że odbędą się nowe postępowania konkursowe. To jest tak na prawdę cofnięcie nas o dobre dwa lata i chodzi tu tylko i wyłącznie o to, żeby było: "to myśmy dali, a nie poprzednicy" - ocenił polityk. Brudziński krytycznie ocenia również wszystko to, co dzieje się w obszarze infrastruktury. - Te wszystkie epitety, które Donald Tusk skierował pod adresem poprzedniego rządu, poprzedniego ministra infrastruktury w kampanii wyborczej, już dzisiaj się odbijają czkawką, ponieważ PO za te pół roku buduje znacznie mniej, oddała znacznie mniej dróg niż poprzednicy - zaznaczył polityk PiS. Jak dodał, prace rządu charakteryzują się brakiem profesjonalizmu, skuteczności i determinacji do tego, by osiągnąć dla Polski coś dobrego. Jako skrajnie skandaliczne Brudziński uważa brak w wystąpieniu premiera odniesień do dywersyfikacji dostaw ropy i gazu.