I w takim kontekście należy odbierać słowa premiera wypowiedziane podczas sobotniego Zjazdu Krajowego Platformy: "Konkurent Bronisława Komorowskiego chce zdobyć władzę na fundamencie kłamstwa". Tymczasem jeszcze w poniedziałek na posiedzeniu zarządu partii Tusk przestrzegał przed zaostrzaniem kampanii. "Mówił, że agresywne wypowiedzi odnoszą odwrotny skutek" - ujawnia "DGP" członek władz ugrupowania. Teraz jednak, kiedy dystans między rywalami zmniejszył się do granicy błędu statystycznego, premier zdecydował się na zmianę taktyki, aby tchnąć w PO ducha walki. Politycy Platformy i PiS są zgodni, że zaostrzenie kampanii jest próbą mobilizacji elektoratu przed drugą turą. Decydujące głosowanie odbędzie się w czasie wakacji, a więc znaczna część wyborców będzie już na urlopie. Niska frekwencja może być groźniejsza dla kandydata PO, ponieważ cieszy się on większą popularnością wśród ludzi bogatszych, a więc częściej wyjeżdżających na urlopy. Sztabowcy PiS przyznają, że notowania Kaczyńskiego rosną po kolejnych wyskokach Janusza Palikota. Przez ostatnie dni w internecie rekordy popularności bije film, w którym lubelski poseł PO zapowiada, że zastrzeli Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszy, a jego skórę sprzeda w Europie. Więcej na ten temat - w dzisiejszym "Dzienniku Gazecie Prawnej".