"Dziennikarze TVP1 jako pierwsi dotarli do protokołów pierwszej sekcji przeprowadzonej w Olsztynie w 2006 r. jak i następnej przeprowadzonej po ekshumacji zwłok w styczniu 2010 r' - czytamy. - "Według dziennikarzy porównanie tych dwóch dokumentow prowadzi do sensacyjnego wniosku. Zachodzi podejrzenie że ciało zostalo podmienione.Wyniki obu sekcji dowodzą, ze prawdopodobnie badano dwa różne ciała: różnią się kodem DNA, obrażeniami (drugie ciało nie ma śladu po złamanych żebrach), a także wzrostem (pierwsze było 7 cm krótsze od drugiego)". Dziennikarze TVP1 dowodzą,że "brakuje zapisu wideo z przebiegu sekcji i zapisu monitoringu wejść i wyjść do prosektorium". Lekarze, którzy przeprowadzali sekcję "kategorycznie" odmówili skomentowania wyników śledztwa: wykrytych różnic - donosi TVP. "- Zakres tych nieprawidłowości był bardzo szeroki, wręcz zatrważający, bo dotyczył nie tylko zaginięcia materiału z którego przeprowadzono badania" - cytuje TVP ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego. Poza tym, jak twierdzą dziennikarze TVP1, Prokuraturze Apelacyjnej w Gdańsku, która prowadziła śledztwo w tej sprawie "nie przekazano wszystkich materiałów dotyczących porwania i zamordowania Krzysztofa Olewnika". Ponadto, jak uważają, "w archiwum Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu może znajdować się jeszcze dodatkowo siedemdziesiąt tomów akt wydziału techniki operacyjnej, które mogą wyjaśnić nieudolność policji w pierwszych latach śledztwa". "- Tego typu wniosek ze strony prokuratury powinien wywołać natychmiastowe działania w postaci kwerendy zgromadzonego materiału i dostarczenia go prokuraturze" - powiedział TVP Krzysztof Kwiatkowski.