Jak dowiedzieli się dziennikarze TVN24 - przed wyborami samorządowymi w PiS zapanował chaos. Podczas tworzenia list wyborczych doszło do wielu konfliktów w związku z powołaniem młodszych stażem parlamentarzystów na stanowiska koordynatorów - podaje TVN24. Jak wynika z wypowiedzi anonimowego posła PiS - Kaczyński miał wprowadzić stanowisko koordynatorów, by dać zajęcie posłom z "tylnych ław". "Chciał też, by szefowie okręgów czuli na plecach ich oddech. Problem polega na tym, że nie do końca wiadomo, za co odpowiadają koordynatorzy. Kompetencje się krzyżują i dochodzi do konfliktów" - tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl prominentny polityk PiS. Z relacji innego posła PiS wynika dodatkowo, że wielu młodych ludzi, którzy nagle zyskali większe kompetencje, poczuło się bardzo pewnie i zaczęło "wtrącać się do wszystkiego". Frustracje wśród posłów PiS spotęgować miał też fakt podpisanego porozumienia, które gwarantuje miejsca na listach wszystkich szczebli kandydatom partii Porozumienie Jarosława Gowina i Solidarnej Polsce Zbigniewa Ziobry. "Ludzie w PiS są wściekli, bo Gowin daje na listy byłych platformersów, a Ziobro ludzi, którzy wykazali się wcześniej nielojalnością" - wylicza w rozmowie z TVN24 poseł PiS. Więcej na TVN24.