Wyłowione w środę z Warty we Wronkach ciało miało należeć do poszukiwanej od kilku miesięcy Ewy Tylman. Jak się jednak okazuje, policyjne źródła mają coraz więcej wątpliwości, co do tożsamości denatki. Z informacji reportera TVN24 Łukasza Wójcika wynika, że niektóre elementy ubioru znalezionego ciała nie pasują do tego, w jaki sposób ubrana była Ewa Tylman w noc zaginięcia. Jak podaje TVN24, różnicą ma być głównie płaszcz denatki. Wiadomo, że osoba, która znalazła ciało, informowała o zwłokach okrytych czarnym płaszczem. W chwili zaginięcia, Ewa Tylman była jednak ubrana w szary płaszcz. Ciało denatki przewiezione zostało do prosektorium w Szamotułach, gdzie kontynuowane są czynności zmierzające do ustalenia tożsamości kobiety. Jak informuje reporter TVN24, policjanci rozpoczęli przeszukiwanie kartotek i wytypowali kilkadziesiąt kobiet, które zaginęły w ostatnim czasie.