Prezydent i premier przekonywali w sobotę o tym, że przekop Mierzei jest ważną decyzją dla polskiej niezależności. Przeciwnego zdania są m.in. działacze z inicjatywy "Obóz dla Mierzei Wiślanej", którzy - jak podaje TVN24 - stali wzdłuż drogi prowadzącej na teren budowy, trzymając w rękach transparenty z napisami: "Kasa w błoto" i "Szpitale nie kanał". "W dobie kryzysu, istnieją ważniejsze potrzeby, takie jak na przykład niedofinansowanie służby zdrowia. Nie czas teraz na wielkie, monumentalne, z racjonalnego punktu widzenia absurdalne, z ekonomicznego punktu widzenia niepotrzebne inwestycje" - mówiła w rozmowie z TVN24 Mayra Wojciechowicz z inicjatywy "Obóz dla Mierzei Wiślanej". "Nie chcemy, by tak gigantyczna suma publicznych pieniędzy poszła w kanał" - dodała.Protestujący chcieli wręczyć politykom PiS petycję, pod którą podpisało się 16 tys. osób, jednak to się nie udało. Demonstranci zostali spisani przez policję - czytamy na stronie TVN24. Więcej na TVN24.