"W pewnym momencie jedna osoba przebiegła mi przed maską i rzuciła siekierą w przejeżdżający samochód" - relacjonuje TVN24 jeden ze świadków zdarzenia. Zdarzenie trwało kilkanaście minut, autostrada w tym czasie była zablokowana. Policjanci przesłuchali dwóch kierowców i czterech pasażerów uszkodzonych przez sprawców samochodów. Żaden z nich nie złożył zawiadomienia o przestępstwie. "Osoby, które były w samochodach nie zgłosiły, żeby ktoś je napadł i zniszczył im samochody - mówi Tomasz Gogolin z zespołu prasowego śląskiej komendy policji. Jak wskazuje policja, sprawcy zdążyli uciec, a numery rejestracyjne ich samochodów nie są znane, ponieważ zostały zaklejone klubowymi naklejkami. Nieoficjalnie wiadomo, że uczestnikami zdarzenia byli m.in. pseudokibice Unii Oświęcim. To oni mieli być napadnięci. Teraz sprawą zajmują się policjanci z wydziału ds. zwalczania grup pseudokibiców.