Telewizja wyemitowała materiał, w którym przedstawiono obawy hodowców zwierząt futerkowych. Wypomniano w nim PiS, że trwają intensywne prace nad ustawą uderzająca w hodowców, a prace nad zaostrzeniem ustawy aborcyjnej są spowalniane. "Pierwszy został wrzucony do kosza, a kolejny - po dwóch latach od złożenia - nie wiadomo, w której sejmowej szufladzie się znajduje. Obecny obywatelski - "Zatrzymaj aborcję" przeszedł pierwsze czytanie, ale w Sejmie jest już prawie cztery miesiące" - słyszymy w materiale Telewizji Trwam. Dodano, że posłowie PiS przekładają posiedzenia komisji polityki społecznej, żeby nie zajmować się projektem."Czy zatem ochrona zwierząt dla PiS ważniejsza jest od życia ludzkiego i czy ogóle nie chce zajmować się tą sprawą?" - zapytała rzeczniczkę PiS Beatę Mazurek reporterka telewizji."Pani manipuluje. Ja się z tym nie zgadzam. Już powiedziałam i podkreślam jeszcze raz - w planach prac komisji polityki społecznej tego punktu nie było. Państwo sugerujecie nieprawdę, że coś zdejmujemy. Niczego nie zdejmujemy. Kiedy ten punkt zostanie wprowadzony do prac komisji, to z całą pewnością się nim zajmiemy. Proszę nie porównywać życia ludzkiego do życia zwierząt. Naprawdę to jest nieeleganckie" - odpowiedziała Beata Mazurek.