W głosowaniu wzięło udział 452 posłów. W klubie PO wszyscy głosujący posłowie - 205 - byli za udzieleniem rządowi wotum zaufania. Nie głosował Roman Kaczor. Także 27 przedstawicieli ludowców głosowało za wnioskiem w sprawie wotum zaufania. Jedynym, który nie głosował był Mieczysław Łuczak. Koalicyjny gabinet PO-PSL poparł ponadto Jarosław Jagiełło, poseł niezrzeszony. 133 posłów PiS zagłosowało przeciwko wnioskowi premiera. Trzech posłów tego klubu nie wzięło udziału w głosowaniu - Izabela Kloc, Elżbieta Kruk i Krzysztof Lipiec. W klubie Ruchu Palikota 43 głosujących posłów również było przeciwko udzieleniu gabinetowi Tuska wotum zaufania. Łukasz Gibała nie głosował. Przeciwko wotum zaufania opowiedziało się też 24 przedstawicieli SLD. Nie zagłosował Zbigniew Matuszczak. Tego samego zdania był cały 19-osobowy klub Solidarnej Polski oraz Mariusz Orion Jędrysek (niezrzeszony). W głosowaniu udziału nie wziął Ryszard Galla, również poseł niezrzeszony. Sejm przyjął również informację premiera dotyczącą dotychczasowych dokonań oraz planów Rady Ministrów. Za przyjęciem informacji głosowało 233 posłów, przeciwko było 220 posłów. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Wniosek o odrzucenie informacji zgłosiła Solidarna Polska. Tusk prosi o wystawianie rachunku "Proszę o uczciwy rachunek tego, co robię ja i tego, co zamierza zrobić opozycja - mówił przed głosowaniem Donald Tusk. - Proponuję wotum zaufania, które jest dla mnie trudniejszym głosowaniem, niż tzw. konstruktywne wotum zaufania (który zamierza złożyć PiS - red.). Wbrew temu, co mówi jeden z liderów opozycji, jutro opozycji wystarczy połowa głosów plus jeden, żeby udowodnić, że to opozycja ma rację" - mówił wcześniej Tusk. Jak przekonywał, świadomie podejmuje to ryzyko - bo według niego - tylko rząd dysponujący jednoznaczną większością może prowadzić dalej sprawy kraju. "Jestem przekonany, że potrafimy to zrobić, chciałbym, żeby Polska zobaczyła, kto, jaki ma mandat do decydowania o sprawach Polski" - zaznaczył szef rządu.