Tusk zapowiada potężne inwestycje kolejowe. "Łapię się za głowę"

Oprac.: Nina Nowakowska
- Do roku 2032, czyli w siedem lat, zainwestujemy w polską kolej 180 mld zł. Łapię się za głowę, bo to naprawdę robi wrażenie i to nie jest inwestycja odłożona w czasie. Te inwestycje już się zaczęły, trwają - zapowiedział w poniedziałek premier Donald Tusk. Szef rządu posumował też budżet na tegoroczne inwestycje. - Będzie to ponad 650 mld zł (...) To jest kwota rekordowa, takiej jeszcze nie było w historii polskiej gospodarki - zapewniał.

W poniedziałek podczas konferencji "Polska. Rok przełomu" Donald Tusk nakreślił plan gospodarczy dla kraju, na który ma się złożyć rozbudowa kolei i portów, inwestycje w energetykę oraz współpraca z cyfrowymi potentatami.
- W Polsce inwestycje w 2025 r. to będzie ponad 650 mld zł. Jesteśmy przekonani w rządzie, że to jest ostrożny szacunek. Mógłbym dzisiaj powiedzieć, że będzie bliżej 700 mld zł niż 650. I to jest kwota rekordowa, takiej jeszcze nie było w historii polskiej gospodarki - mówił.
Donald Tusk zapowiada inwestycje w polską kolej. Padła kwota
Tusk zapowiedział m.in. znaczący wzrost inwestycji w polską kolej. - Do roku 2032, w siedem lat (...) zainwestujemy w polską kolej 180 mld zł. Łapię się za głowę, bo to naprawdę robi wrażenie i to nie jest inwestycja odłożona w czasie. Te inwestycje już się zaczęły, trwają - powiedział szef rządu w siedzibie Giełdy Papierów Wartościowych.
Zdaniem premiera inwestycje w kolej umożliwią budowę pierwszej elektrowni jądrowej i pozwolą na obsługę przeładunków w polskich portach morskich. Szef rządu zapowiedział także inwestycje w infrastrukturę drogową.
Warto wspomnieć, że wcześniej spółka Centralny Port Komunikacyjny (CPK) informowała, że w ramach budowy nowego lotniska na inwestycje kolejowe zostanie przeznaczone 76,8 mld zł.
Premier o wielkich inwestycjach. "Potroić przeładunki w polskich portach"
Według Tuska inwestycje mają służyć przede wszystkim bezpieczeństwu, sprawnej logistyce i inteligentnej gospodarce. -To wszystko wymaga uwolnienia energii, również tej ukrytej w ludziach. Dlatego słowem kluczem jest dziś nie tylko "bezpieczeństwo" i "energia", ale też deregulacja - wskazał premier.
- Do 2030 r. powinniśmy potroić przeładunki w polskich portach. To generalnie oznacza wzrost samych portów oraz dużo łatwiejsze i korzystniejsze warunki dla polskich producentów. Ale porty są też formą gwarancji bezpieczeństwa. Bo przecież wielkie inwestycje gospodarcze są też inwestycją w nasze bezpieczeństwo - podsumował lider Platformy Obywatelskiej.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!