Do incydentu, o którym napisał premier Donald Tusk, doszło w piątek w Osinowie Dolnym. Portal chojna24.pl opublikował zdjęcia samochodu niemieckiej policji, którym do małej miejscowości w województwie zachodniopomorskim przywieziono rodzinę migrantów - dwie osoby dorosłe i troje dzieci. Fotografie i szczegółowe doniesienia znaleźć można tutaj. Sprawę zaczęły badać polskie służby. W poniedziałek po południu do sprawy publicznie odniósł się premier. "Będę za chwilę rozmawiał z kanclerzem Scholzem o niedopuszczalnym incydencie z udziałem niemieckiej policji i rodziny migrantów po naszej stronie granicy" - napisał w serwisie X Donald Tusk. "Sprawa musi być szczegółowo wyjaśniona" - podkreślił szef rządu. Tusk zapowiada pilną rozmowę z Scholzem. Sprawa incydentu na granicy Wcześniej media obiegła informacja o stanowisku niemieckiej policji. W opublikowanym przez redakcję "Faktu" oświadczeniu czytamy, że rodzina migrantów z Afganistanu przekroczyła granicę niemiecką bez zezwolenia po północy 14 czerwca. Jak przekazano, Afgańczycy nie złożyli wniosku o azyl. Po sprawdzeniu statusu prawnego rodzina musiała zostać odesłana do Polski, przy czym "istotne znaczenie (...) miało toczące się postępowanie azylowe w sąsiedniej Polsce". Niemcy stwierdzili też, że chcieli uniknąć "przetrzymywania rodziny przez nadmiernie długi czas". Osinów Dolny. Incydent na niemiecko-polskiej granicy. Służby badają sprawę Wersję niemieckiej policji jednoznacznie ocenił dla Interii rzecznik Morskiego Oddziału Straży Granicznej Tadeusz Gruchalla-Wensierski. - Nie ma dosłownie żadnych tłumaczeń, żeby w ten sposób przeprowadzić readmisję. Takie tłumaczenie jest chyba tylko na użytek swojej obrony - przekazał. Dodał również, że stanowisko Niemców jest "nierzeczowe, nielogiczne i prawdopodobnie niemające nic wspólnego z rzeczywistością". Wkrótce pojawiło się także oświadczenie Straży Granicznej. Jak w nim wskazano, przewiezienie i pozostawienie przez niemiecką policję cudzoziemców w Osinowie Dolnym "odbyło się z naruszeniem zasad współpracy obu służb i prawa regulującego kwestie przekazywania osób". Na konferencji prasowej głos zabrał również rzecznik koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński. Podkreślił, że "procedury zostały złamane", a sprawa będzie tematem rozmowy szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka z niemiecką minister Nancy Faeser. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!