otrzymał prawdopodobnie o połowę mniej głosów. Trzeciego w kolejności w okręgu warszawskim - szefa SdPl, partii współtworzącej Lewicę i Demokratów poparło, według prognoz, około 80 tysięcy warszawiaków. Równie ciekawy, jak w stolicy, był pojedynek liderów list w Krakowie. Tam zaskoczeniem - w stosunku do pierwszych sondażowaych wyników - było zwycięstwo kandydata PiS, ministra sprawiedliwości (164 tys. 681 głosów), który w wyborczym wyścigu nieznacznie wyprzedził znanego krakowskiego senatora PO (160 tys. 465 głosów). Trzeci w kolejności, znany krakowski adwokat i jeden z założycieli Ruchu na rzecz Demokracji (LiD) otrzymał 24 963 głosów. W okręgu podwarszawskim wyborczy sukces zanotowali prawdopodobnie: wiceszef PO, zarazem wicemarszałek Sejmu , marszałek Sejmu (PiS) i były minister zdrowia (LiD). W Gdańsku z kolei dwóch kandydatów Platformy - (65 993 głosy) i syn byłego prezydenta Lecha Wałęsy - Jarosław (61 278 głosów) łatwo pokonało swego dawnego kolegę partyjnego, jednego z założycieli PO, (58 318 głosów). W Poznaniu, z kandydatem PO (110 467 głosów) przegrała wicepremier, minister finansów , która otrzymała o połowę mniej głosów (54 307). Wybory w Katowicach to sukces reżysera filmowego i senatora . Kutza, który w niedzielnych wyborach startował jako kandydat PO, poparło 113 280 katowiczan. Z tego samego okręgu, do Sejmu dostali się też: były minister kultury (LiD, 20 338 głosów) oraz minister transportu (PiS, 56 018 głosów). W okręgu gdyńskim, największy sukces wyborczy, z poparciem 84 157 głosów, zanotował b. szef MSWiA, poseł PO . 47 996 głosów mieszkańców Gdyni i Słupska otrzymała posłanka PiS . Dobry wynik zanotowała też wiceszefowa SLD (LiD, 25 193 głosy). W Wałbrzychu pewnie zwyciężył wiceszef klubu PO w minionej kadencji Sejmu, wymieniany wśród kandydatów na przyszłego szefa resortu finansów, (56 533 głosy). Pewnym zaskoczeniem w tym mieście może być natomiast może być fakt, że jego mieszkańcy nie poparli znanego działacza "Solidarności", a dziś polityka Partii Demokratycznej (LiD) Jana Lityńskiego. Wyborcy głosujący w Bydgoszczy najliczniej zaufali byłemu ministrowi obrony narodowej (PO, 117 291 głosów). Z okręgu bydgoskiego do parlamentu dostał się też po raz kolejny inny były szef MON - (LiD, 42 347 głosów). Sukces wyborczy w niedzielę, według prognoz, odnotowali też, startujący z listy PiS W Piotrkowie Trybunalskim, urlopowany szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego oraz kandydująca w Lublinie szefowa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (PiS, 53.474 głosów). Kruk, w swym okręgu pewnie pokonała, znanego z kontrowersyjnych konferencji prasowych, polityka Platformy Janusza Palikota, który uzyskał 44.186 głosów. Wśród wielkich przegranych wyborów do Sejmu znaleźli się m.in. szefowie Samoobrony i LPR - partii, które nie przekroczyły progu wyborczego. przed dwoma laty zdobył w okręgu koszalińskim 33 535 głosów, teraz poparło go zaledwie 8 459 wyborców. Z kolei - według sondażowych wyników - zdobył w Lublinie ok. 20 tys. głosów. Nie powiódł się także powrót do polityki b. premierowi, b. szefowi SLD . Poparcie dla startującego z listy Samoobrony w Łodzi Millera wyniosło - według sondażowych wyników - ok. 7 tys. głosów.