W środę wieczorem premier rozmawiał z szefem Komisji Europejskiej Jose Barroso, szefem Parlamentu europejskiego Martinem Schulzem, a w czwartek rano z przewodniczącym Rady Europejskiej Hermanem Van Rompuyem. - Poszczególne państwa członkowskie dzisiaj bardziej przypominają odległe wobec siebie planety w galaktyce niż wspólnotę polityczną, która ma jeden cel, który da się opisać liczbami w budżecie. Mówiąc ludzkim językiem - sytuacja jest trudniejsza niż można się było spodziewać przed rozpoczęciem tych negocjacji, bo stanowiska poszczególnych państw i instytucji są bardzo od siebie odległe - powiedział polskim dziennikarzom szef rządu.