i , że nie są zainteresowani tworzeniem z Aleksandrem Kwaśniewskim partii, to taka działalność nie jest szkodliwa - powiedział na konferencji prasowej w Poznaniu . Jak dodał, nie boi się, że powstanie wspólne ugrupowanie, którego liderami byliby byli prezydenci. - Gdyby powstała partia, gdzie liderami byliby Kwaśniewski i Wałęsa, to chyba nie ma Polaka, który by głosował na taki mix. Szacunek wobec Lecha Wałęsy nakazuje, że jeżeli 120 razy powtarza, że nie chce z Aleksandrem Kwaśniewskim zakładać partii, to powinniśmy mu wierzyć - podkreślił Tusk. B. prezydent podkreślił w swoim wystąpieniu podczas czwartkowej konferencji poświęconej europejskim standardom demokratycznym, że nie powstaje nowa partia. Zaznaczył, że "dzisiaj" nie powstaje także nowy ruch. Tusk dodał, że z punktu widzenia międzynarodowych interesów Polski dobrze byłoby, gdyby byli prezydenci umieli z obecnym prezydentem znaleźć wspólny język w sprawie pozycji naszego kraju Unii Europejskiej w sprawie zapisów Traktatu Konstytucyjnego . - Taka praktyka jest znana w wielu krajach świata zachodniego, gdzie byli prezydenci są angażowani do takich misji dobrej woli - zauważył Tusk. Pytany o sponsorowanie fundacji Aleksandra Kwaśniewskiego przez ukraińskiego oligarchę Wiktora Pinczuka, Tusk powiedział, że nie chciałby korzystać z pierwszej lepszej okazji, żeby "tłuc pałką po głowie" wracającego do polityki byłego prezydenta. Ale, ocenił, w przyszłości powinien on być bardziej roztropny w przyjmowaniu pieniędzy od sponsorów. - Polskiej demokracji za ukraińskie pieniądze nie zbudujemy (...) Debata o prawach człowieka i o polskiej demokracji nie może być prowadzona w dwuznacznej atmosferze i za pieniądze ukraińskiego przedsiębiorcy - powiedział Tusk. Przewodniczący przyjechał do Poznania na konferencje programową tej partii poświęconą polskiej polityce zagranicznej.